Wystawa opolskiego artysty Zygmunta Moryty (1954-2021) w Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu.
Na parterze i piętrze Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu prezentowana jest wystawa prawie 60 prac zmarłego dwa lata temu, w Nowy Rok, znakomitego opolskiego artysty Z. Moryty.
To malarstwo głównie z kilkunastu ostatnich lat życia i twórczości artysty oraz grafika (akwaforty i akwatinty) z pierwszych lat po ukończeniu - z wyróżnieniem - krakowskiej ASP. Pokazany jest także wybór matryc wykonanych przez Z. Morytę, prasa graficzna z jego pracowni, przedmioty osobiste - laska, zapalniczka, papieros... (ten ostatni to częsty motyw pojawiający się na obrazach i autoportretach artysty), kilka prac jego przyjaciół i mistrzów.
Kuratorki wystawy Joanna Filipczyk i Agnieszka Dela-Kropiowska we wprowadzeniu do wystawy pn. "Trzech to już tłum" (tytuł zaczerpnięty z cyklu prac) podkreślają egzystencjalno-duchowy charakter jego twórczości: "W pracach malarza cały czas wyczuwalna jest konfrontacja życia i śmierci. Częsty zabieg kompozycyjny - ujęcie sylwetki z profilu, na poły w świetle, na poły w cieniu, na tle intensywnej gry plam świetlnych - zdaje się mieć funkcję symboliczną; ukazuje zmaganie, a może wprost przeciwnie - jedność chwili szczęścia i skurczu umierającego organizmu. To nadawanie życiu znamion śmierci (i na odwrót) jest najbardziej wyraziste we wciąż powtarzanym przez malarza temacie aktu. Akty u Moryty są widmowo blade, wypłowiałe i letargiczne. Horyzontalne ułożenie modelki przywodzi na myśl upozowanie ciała na katafalku i bardziej kojarzy się z ceremonią pogrzebową niż z rozkoszami alkowy".
Osobiście dodatkowo uderza mnie klimat obrazów i grafik Z. Moryty - dość niewytłumaczalnie kojarzący mi się z latami 80. XX wieku. Zygmunt Moryto był wtedy młodym artystą. Byłem wprawdzie nieco młodszy, ale już używałem rozumu i teraz na jego dziełach widzę to, co mnie wtedy tworzyło wewnętrznie: poczucie odrębności i zasadniczego znaczenia człowieka-osoby i tej najgłębszej ludzkiej, wewnętrznej samotności, której nikt nie jest w stanie wypełnić ani zagłuszyć.
W ramach wystawy (można ją oglądać do 16 kwietnia) prezentowany jest film pt. "Trzech to już tłum. P.S. Pies" autorstwa Andrzeja "Levego" Lewczaka. Fragmenty filmu zostały wplecione w ekspozycję główną. Film zrealizowany w latach 2005-2023 przedstawia postawę artystyczną i życiową artysty, dokonane wybory i ich konsekwencje. Dostępny jest codziennie o godz. 17 (w weekendy dodatkowa projekcja o godz. 14).
Andrzej Kerner /Foto Gość Zygmunt Moryto. Bez tytułu, akryl na płótnie, 40 cm x 30 cm, 2015 r. Copyright: Małgorzata i Mateusz Moryto
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...