Czy to możliwe, by Grób Pański w Niemczech był bardziej oryginalny od oryginału? Brzmi to niemal bluźnierczo a jednak...
Wysoko ponad dachami Zgorzelca i Görlitz wznoszą się wieże kościoła śś. Piotra i Pawła. Znajduje się on już w niemieckiej części tego łużyckiego miasta. Gdy podejdziemy bliżej świątyni, na południowej ścianie zobaczmy niewielkie drzwiczki. Według miejscowych legend, jest to wejście do Celi Piłata.
Stojąc przed nim, można zacząć opowieść, która po tysiącu kroków zawiedzie nas do... Jerozolimy. Bo tak można określić oddaloną o niecały kilometr kopię Grobu Pańskiego, która znajduje się przy starym cmentarzu kościoła św. Mikołaja. Dokładnie taka odległość dzieli Dom Piłata i Golgotę w Ziemi Świętej.
To nie przypadek. Niemieckie budowle powstały ponad 500 lat temu. Ufundował je Georg Emmerich jako pokutę za swoje niecne
postępki. W ramach odkupienia win najpierw odwiedził Palestynę, a następnie – już w rodzinnym Görlitz – postawił całą Via Dolorosa. Miała 7 stacji, lecz do dziś ocalały jedynie dwie. Niemniej każdego roku w Wielki Piątek odbywa się na niej inscenizacja Drogi Krzyżowej z udziałem przebranych w stroje historyczne aktorów.
Sam kompleks to tak naprawdę trzy kaplice: Grób Pański, Kaplica Adama i Świętego Krzyża oraz Kaplica Namaszczenia. Wszystko nawiązuje do ewangelicznego opisu męki Jezusa i do jej średniowiecznego kultu. Są tu kości legionistów, którymi rzucali losy o suknię Jezusa, pękniecie w ścianie na znak „rozdarcia zasłony Przybytku”, a nawet otwór w dachu, żeby dusza Jezusa mogła bez przeszkód udać się do nieba.
Jerozolima nad Nysą
Prawdziwe odległości i wymiary zostały zachowane również przy konstruowaniu kopii grobu Chrystusa. Budowla wiernie oddaje to, co Emmerich zobaczył w Jerozolimie. To bardzo cenna informacja, ponieważ w 1555 r. zatrzęsła się tam ziemia.
– Prawdziwe miejsce spoczynku Jezusa uległo zniszczeniu. Postawiono tam jakiś czas potem kaplicę, lecz – jak uważają niektórzy historycy – trochę odbiega ona od oryginału – mówi Marek Bader, przewodnik turystyczny.
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 4 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Naukowcy o nagłówkach w internecie. Clickbaitowych i nie tylko.
Jeden z ciekawszych melodramatów ostatnich lat. Nie tylko z uwagi na „domieszkę” science-fiction.
Choć raczej należałoby napisać Jedermann – ze względu na pruską/niemiecką przeszłość regionu.
To już V edycja. Odbędzie się w Wiśle od 30 maja do 1 czerwca.
Liczba tych, którzy zarobili ponad 500 tys. zł, podwoiła się od 2021 r.
W programie m.in. nowe filmy Astera, Johansson i Łoźnicy. Nie zabraknie też polskich akcentów.