Jeśli Louise Glück udziela dziś czytelnikowi rady, to może tej: „Musisz znaleźć oparcie dla stopy, zanim przeniesiesz na nią cały ciężar”.
Kilka godzin po tym, jak w życiu poetki pojawił się Nobel, Glück rozmawiała z dziennikarką „New York Timesa”. Opowiadała m.in. o najnowszej – wówczas jeszcze nie wydanej – książce, nad którą pracowała „cztery lata w udręce”. I o tym, jak niespodziewanie pojawiło się coś, co określiła cudem. Dopisała kilka tekstów, a całość nabrała odpowiedniego kształtu. O czym są „Zimowe przepisy”? „O rozpadzie” – odpowiada dalej nowojorskiemu dziennikowi. „Jest w tej książce dużo żałoby. Jest też dużo komizmu, a wiersze są bardzo surrealistyczne”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.