Czasem mam wrażenie, że całą polską muzykę tzw. alternatywną, zwłaszcza tę w wydaniu kobiecym, tworzy jedna osoba.
Nie wiem, skąd wzięła się ta maniera śpiewania smutnym głosem i cedzenia słów, jakby od niechcenia, do zimnych, syntetycznie brzmiących podkładów. Niestety, Daria ze Śląska również nie ustrzegła się tych schematów. A szkoda, bo z tekstów można wywnioskować, że artystka potrafi niebanalnie opowiadać o ludzkich sprawach: dzieciństwie, rozstaniach, rodzinnych traumach. Tyle że – jak sama mówi – „w smutku czuję się najbezpieczniej”. Czekam więc niecierpliwie na płytę, na której porzuci tę bezpieczną drogę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.