Wchodząc do kościoła Świętej Rodziny w Branicach, jesteśmy otoczeni z wszystkich stron przez postacie anielskie. A każda z nich jest inna.
Akcentem jubileuszu świętowanego w Specjalistycznym Szpitalu im. ks. biskupa Józefa Nathana w Branicach była prezentacja nowo wydanego albumu o jednym z artystycznych elementów w wystroju kościoła pw. Świętej Rodziny, a mianowicie trzech złotych krat z lat 30. XX wieku.
Ich twórcami są prof. Gebhard Utinger (Szwajcar), Jaroslav Vonka (Czech) oraz sześciu uczniów kowalstwa. W pracach brał udział również drugi zespół - kowali miejscowych.
Symbolikę krat, ich założenie artystyczne przybliżył Jacek Witecki z Muzeum Narodowego we Wrocławiu, współautor albumu. Publikacja powstała z inicjatywy Krzysztofa Nazimka, dyrektora szpitala. W prace koncepcyjne włączyło się kilka osób.
Jacek Witecki już w pierwszych zdaniach podkreślił wyjątkowość kościoła Świętej Rodziny w Branicach, w którym spotykają się duchowość ze sztuką, które wzajemnie sobie służą. Wybudowany jest w konwencji nowoczesnej, ale jednocześnie nawiązującej do starochrześcijańskich bazylik. - Nie szczędzono na cennych materiałach, drogich technologiach, prace starano się powierzać najlepszym - podkreśla Jacek Witecki. Bp Józef Marcin Nathan, chciał, aby kościół budowany dla chorych w centrum „Miasteczka Miłosierdzia” był piękny. Czyni go takim na pewno mozaika w prezbiterium autorstwa benedyktyna Notkera Beckera z opactwa Maria Lach, jak i zespół dekoracyjnych krat.
Ich autorem jest niepochodzący ze Śląska Gebhard Utinger, Szwajcar urodzony w Bernie, który na blisko 40 lat związał swoje życie z Wrocławiem i tamtejszą Szkołą Rzemiosł Artystycznych. Był architektem, projektantem i malarzem.
Gość Opolski Branice, 7.06.2024. O złotej kracie w kościele Świętej Rodziny opowiada Jacek Witecki
Dla branickiego kościoła powstały trzy osobne zespoły dekoracyjnych krat. Największa, pomyślana jako brama do kościoła, łączy nawę z przedsionkiem. Mniejsze oddzielają kaplice boczne od prezbiterium.
- W największej kracie w centralnej części na górze jest przedstawienie Boga Ojca na tronie, poniżej Jezusa Chrystusa na krzyżu, a powyżej Ducha Świętego w postaci gołębicy. Całość zakomponowana w otoku, co przypomina kompozycje modernistycznych monstrancji, jakie znamy z tamtych czasów z terenów Śląska i Opolszczyzny - opisuje J. Witecki.
Warto przyjrzeć się szczegółom. Najbliżej posadzki mamy fantastyczny świat botaniczny, kwitnące rośliny o asymetrycznych gałęziach. A już nieco wyżej szeregi postaci anielskich, rozdzielone wezwaniem Gloria In excelsis Deo oraz jego odpowiednikiem w języku niemieckim „Ehre Gott in der höhe”. Ten niemieckojęzyczny element stosunkowo niedawno został odnaleziony i staraniem Krzysztofa Nazimka i ks. Alojzego Nowaka po wielu latach przywrócony na właściwe miejsce.
- Całość tej kraty jest ilustracją tematu adoracji Trójcy Świętej. Wszystkie postacie anielskie - grające, maszerujące, niosące dary, szafy z sentencjami, zwracają się ku Świętej Trójcy, wraz z symbolami świata ziemskiego i ciałami niebieskimi, czyli jakby cały wszechświat tutaj mamy - opowiada J. Witecki.
- Każdy anioł jest inny. Każdy był wykonywany na podstawie osobnego rysunku, osobnego projektu i osobnego modelu, bowiem najpierw sporządzano gliniane i drewniane modele, a następnie same postacie zostały metodą czysto kowalską ręcznie wykute z żelaznej blachy. Twarze aniołów nie są wyidealizowane, są to twarze bardzo ludzkie, zwyczajne, co myślę, że miało złagodzić podniosłość przekazu i uczynić go bardziej pogodnym - wyjaśnia.
Kraty zostały posrebrzone i pozłocone klasycznymi technikami złota płatkowego. Nałożono na nie także metaliczne polichromie. Są to pigmenty o kolorach niebiesko-zielonkawych, które łączą kolorystykę kraty z kolorystyką wnętrza świątyni.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość W kościele Świętej Rodziny o symbolice krat opowiadał Jacek Witecki z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.W przypadku krat przy kaplicach bocznych to jedna z nich przedstawia wyobrażenia związane ze światem niebiańskim, a druga - ziemskim. - W kracie po lewej w centrum jest postać Chrystusa Pantokratora, ukazana w promienistym okręgu okolonym gwiazdami. Po obu stronach umieszczone są symbole czterech Ewangelistów oraz postaci aniołów modlących się i grających na trąbach, zwiastując nadejście Chrystusa. Wszystkie te figury umieszczone są w lekkiej strukturze, która wyobraża obłoki na rozgwieżdżonym niebie - opowiada Jacek Witecki.
Po drugiej stronie prezbiterium, na kracie prawej umieszczona jest tronująca Matka Boża, trzymająca lilię w ręku, czczona przez świat niebiański i ziemski. - Zachęcam do przyjrzenia się drobnym elementom. Są pasące się owce, za którymi skrada się wąż kryjący się za drzewem, są dwie łanie stojące pod drzewem. Są też wyobrażenia ptaków z pisklętami w gniazdach - opisuje.
- Zachwyca mnie w tym kościele tak wiele przedstawień aniołów. A każde z nich jest inne. To miejsce potrzebuje anielskiego orszaku. Biskup Józef Nathan miał poczucie, że tu szczególnie jest potrzebna anielska opieka, ich troska o bezpieczeństwo dla przebywających tu chorych - mówi bp Rudolf Pierskała.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...