Ważne jest nie to, jak daleko się podróżuje, ale „jak bardzo jest się żywym”. Bądź odkrywcą „własnych strumieni i oceanów” (…) Kolumbem myśli, a nie handlu czy imperialnych ambicji…
To z „Człowieka, który zrozumiał naturę”. Książki o Humboldcie, choć akurat powyższy cytat odnosi się do Thoreau, o którym też sporo można się z tej publikacji dowiedzieć.
Pasują mi te słowa. Zresztą jak miałyby nie pasować, skoro w domu już drugi rok jest jak jest. Kręcimy się w kółko. Od szpitala do szpitala, a o urozmaicenie dba najwyżej ZUS (niebawem znów trza się będzie stawić przed ich „trybunałem”).
Ale jak się już gdzieś przymusowo ląduje, to czemu by nie rozejrzeć się wokoło. Jak w zeszłym tygodniu. Nie pamiętam już – rezonans, czy tomograf (zawsze mi się mylą), ale na katowickiej Ligocie. Więc po, jak będą siły, może uda zajrzeć się do pobliskiej bazyliki w Panewnikach. Połazić po otaczającym ją parku. Kalwarii. Dróżkach różańcowych.
No i udało się. Mała rzecz, a cieszy. Przepływająca przez park Kłodnica to może nie Tamiza, ale swój urok ma. Dostrzeżony na drzewie dzięcioł zielony też wcale nie tak często spotykany, więc Żona happy, że go wyczailiśmy. Ja znowu - przepraszam za kolokwializm, ale - jaram się grotą Matki Bożej z Lourdes. Po powrocie do domu od razu szukam o niej informacji, bo naprawdę, prezentuje się imponująco.
Na stronie panewnickiej parafii znajdują informację, że:
konstrukcję groty wykonano z 188 tys. cegieł. Wymurowaną budowlę obłożono wulkanicznym tufem trachitowym. Ciemnobrązową skałę trachitową w ilości 150 ton sprowadzono z wulkanicznych gór Eifel nad Renem. Pochodzi ona z kamieniołomu w miejscowości Andernach.
Nieźle. Przyrodniczo, ornitologicznie, geologicznie… A to tylko tak na pierwszy rzut oka, bo przecież jest tam tego wszystkie co niemiara. Włącznie ze sztuką sakralną (o panewnickim Frasobliwym zresztą już kiedyś pisałem), więc link do tamtego tekstu zostawiam tutaj. Podobnie jak odsyłacz do strony parki.org.pl, na której znajdą Państwo nieco więcej informacji o Kalwarii Śląskiej.
Uroczysko Buczyna, park Zadole, plaża Starganiec, rezerwat przyrody Las Murckowski, winnica Giesche … - wszystko to nieopodal, więc aż się prosi by poodkrywać, lepiej poznać coś z „własnych strumieni i oceanów”.
My nie daliśmy rady zaliczyć wszystkich tych atrakcji, ale może komuś z Państwa przydadzą się te wakacyjne podpowiedzi. Albo zainspirują do podobnych lokalnych wypraw w swoim mieście, regionie…
Zachęcam i przypominam: Thoreau lubi to ;)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...