Na trzy wieki przed Chr. Nabatejczycy wykuli w skale świątynie, sklepy, pałace, grobowce i domy. Wyczarowali miasto, które przez wieki zakryte było przed oczyma niepowołanych.
Wąwóz, który wiedzie do jednego z cudów świata, nosi nazwę Siq i ciągnie się niemal półtora kilometra pośród skał, których wysokość sięga niekiedy 200 metrów. Skalny raj wydłuża się dodatkowo o kilka kilometrów w głąb, każąc turystom wspinać się coraz wyżej. Wraz z kolejnymi krokami przybywa fascynujących budowli. Ogromne wrażenie robi teatr, jednak najbardziej znana część Petry to skarbiec. Zwieńczeniem godzinnej wędrówki jest klasztor, równie cudowny jak skarbiec, ale dużo większy.
Nabatejczycy, lud z północnej części Półwyspu Arabskiego, osiedlili się w tych okolicach w VII wieku przed Chr. W II w. p.n.e. Petra stała się ich stolicą. Największym królem tego ludu był Aretas IV, którego rządy przypadały na czasy Jezusa (9 przed - 40 po Chr.). Rzymianie zdobyli miasto w 106 r. po Chr., jednak nie zadbali o nie należycie.
Dla świata zachodniego Petrę odkrył szwajcarski arabista, Johann Ludwig Burckhardt, który w roku 1812 wyjechał do obecnej Jordanii. Podając się za szejka naftowego, zdołał przechytrzyć Arabów, którzy odkryli przed nim od wieków skrywaną tajemnicę. Doprowadzili Szwajcara do miasta jedną z trzech tajemnych dróg.
Burckhardt udawał, że zamierza złożyć ofiarę na grobie Aarona, który do dziś jeszcze znajduje się w Petrze. Sprawozdanie z tej wyprawy, które ukazało się drukiem w 1822 roku, wzbudziło zainteresowanie w całej Europie. Rozpoczęła się długa seria wypraw archeologicznych do różowego miasta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...