Kolejność: 139, 77, 22, 40, 9, 117, 34, 102, 30, 37. Wygląda jak propozycja skreśleń w jakimś dziwnym totolotku. Jest jeszcze hasło dla tego szyfru: Aliah.
Aliah... Przyjaciele bielskich muzyków – Katarzyny Lampert, Doroty Zaziąbło i Pawła Kurza – powtarzali za nimi to nieznane im dotychczas słowo już przed rokiem. Rozwiązanie zagadki – 8 września 2011 r. To dzień premiery muzycznego projektu „Aliah” i płyty „W Jego Sercu”. Zanim płyta się ukazała, trzech utworów można było posłuchać w internecie. Słuchanie jest dość ryzykowne, bo... od melodii trudno się uwolnić, a myśli wyśpiewują za Kasią Lampert: „Albowiem wielkie rzeczy mi uczynił/ który możny jest i święty/ Miłosierdzie Boga nieskończone/ Dla wszystkich bojących się Jego”...
– „Aliah” po hebrajsku znaczy wznosić się – tłumaczy Paweł Kurz. – Szukaliśmy najbardziej odpowiedniej nazwy dla naszego pomysłu. Aliah to wyraz najgłębszego pragnienia człowieka – wznieść swoje serce jako dziękczynienie i uwielbienie ku Trójjedynemu Bogu i Jego Sercu. Bo „Aliah” to nie tylko projekt artystyczny ukazujący piękno tekstów Pisma Świętego z pomocą znakomitej muzyki. To także świadectwo wiary artystów zaangażowanych w jego powstanie, którzy podkreślają: – „W Jego Sercu” – ten tytuł płyty mówi o tajemnicy, początku i źródle wszystkiego...
Coś naszego
To było cztery lata temu, w Gródku nad Dunajcem. Warsztaty muzyczne twórców w ramach Strefy Chwały. Połączyła ich tam wspólna prezentacja bielskiej grupy Anti Babylon System. Warsztaty to jedno. Dla nich to był także czas rekolekcji.
– Po powrocie do Bielska zrodził się pomysł, by zrobić coś muzycznego – chrześcijańskiego – opowiada Paweł. – Na początku myśleliśmy o pieśniach pasyjnych. Ale to jakoś naturalnie umarło i padła propozycja, że tematem, który jest nieograny, a któremu warto się poświęcić, są Psalmy.
Zmieniał się skład osób zaangażowanych w projekt. Głównymi autorami pozostała trójka bohaterów: Katarzyna Lampert – wokalistka, absolwentka Akademii Muzycznej w Katowicach, Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. Brała udział w kilkunastu projektach, użyczając swego głosu m.in. w realizacji programu „Jaka to melodia?”. W 2009 nagrała swój autorski utwór na płycie „Wniebowzięci” Piotra Kominka. Od kilku lat współpracuje z zespołem PIN. Śpiewa w zespole Anti Babylon System. Paweł Kurz – wokalista i gitarzysta Anti Babylon System i Dorota Zaziąbło – pianistka, absolwentka Akademii Muzycznej w Katowicach, Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. Współpracowała z: Urszulą Dudziak, Beatą Bednarz, Beatą Przybytek, Andrzejem Lampertem, Krystyną Prońko, Januszem Muniakiem, Piotrem Baronem i Marcinem Pospieszalskim.
W nagraniach płyty udział wzięli także ich przyjaciele: Jakub Kwaśniak, Wojciech Gąsior, Kamil Cudzich. Swoją cegiełkę – śpiew chórków – dołożyli: Gabrysia Rudawska-Gąsior i Andrzej Lampert.
To, co nam bliskie
– Płyta powstawała cztery lata. To kawał życia. Większość utworów to teksty dotykające nas bardzo osobiście w tym czasie – mówi Dorota.
– Szukaliśmy tego, co nam bliskie – dodaje Paweł. – Nasze poszukiwania przeszły przez różne sita. Teksty, które były zbieżne, wrzuciliśmy do jednego worka. – Kiedy już wybraliśmy tekst, Kasia opracowywała go tak, żeby go można było zaśpiewać – tłumaczy Dorota.
– Nie chciałam zmieniać tekstów, żeby nie były powyginane i nowoczesne – dodaje Kasia – Nie można zmieniać Słowa, ale zaadaptowałam je na tyle, na ile było można.
Na płycie ukaże się dwanaście utworów: dziesięć Psalmów: 139, 77, 22, 40, 9, 117, 34, 102, 30, 37 oraz spinające je jak klamra dwie pieśni z Nowego Testamentu, obecne w codziennej modlitwie brewiarzowej – pieśń Maryi „Magnifcat” i kantyk Zachariasza „Benedictus”.
Co nam gra w sercu
Muzykę do tekstów skomponowały: Dorota, Katarzyna i s. Rita Hilbrycht WNO. Pojawiły się na niej także pomysły muzyczne Pawła Kurza, Jakuba Kwaśniaka i Jacka Polczyka. Warstwą aranżacyjną i produkcyjną zajęła się Dorota. Ostateczny szlif produkcyjny nadał płycie Michał Kuczera przy współpracy Doroty.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.