Podwórze pozostało, ale kamienica ks. Jana została zburzona w czasie drugiej wojny światowej
Podwórze pozostało, ale kamienica ks. Jana została zburzona w czasie drugiej wojny światowej
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Noblista bez Nobla

Brak komentarzy: 0

Joanna Jureczko-Wilk

GOSC.PL

publikacja 01.06.2015 15:57

Pamięci ks. Jana, który "spieszył się kochać ludzi"...

Dawniej było to podwórko-studnia, otoczone ze wszystkich stron wysokimi kamienicami. Teraz jest półotwarte, a wyrwę w zabudowie porosły drzewa. Właśnie w ich miejscu stała przed wojną kamienica, w której sto lat temu, 1 czerwca 1915 r., urodził się ks. Jan Twardowski, przyszły poeta, ulubieniec dzieci i dorosłych.

Na fasadzie, od strony ul. Koszykowej 20, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wraz z członkami wspólnoty mieszkaniowej odsłoniła tablicę pamiątkową poświęconą księdzu, który "pisał piękne, mądre wiersze i spieszył się kochać ludzi". Inicjatorami upamiętnienia ks. Jana są: ks. Janusz Kobierski, przewodniczący kapituły Nagrody Literackiej im. Ks. Twardowskiego, oraz ks. prałat Aleksander Seniuk, obecny rektor kościoła sióstr wizytek.

- Pisał wiersze proste i mądre, nierzadko pełne humoru. To zjednało mu miliony sympatyków. Uczył nas wiary, patriotyzmu, jednym słowem - życia; to właściwie był noblista bez Nagrody Nobla – mówił ks. Kobierski.

- Księdza Twardowskiego znałam pół wieku. Dawał mi ślub i od tego czasu byliśmy zaprzyjaźnieni. Ogromnie go kocham - mówiła ze wzruszeniem aktorka Teresa Lipowska.  

Prezydent podkreśliła, że ks. Twardowski trafiał do dzieci i dorosłych i ze względu na specyficzny styl nie da się go pomylić z jakimkolwiek innym poetą. - W sposób niewinny opisywał świat, który często był bardzo winny - dodała prezydent.

Hanna Gronkiewicz-Waltz wspomniała o pomniku-ławeczce poświęconej ks. Twardowskiemu, która znajduje się przy Krakowskim Przedmieściu, nieopodal kościoła sióstr wizytek. Po naciśnięciu guzików siedzący na ławeczce może wysłuchać wierszy ks. Jana, recytowanych przez samego autora.

- Zaobserwowałam kiedyś, jak przysiadł się tam bezdomny. Nie słuchał wierszy, tylko sam mówił do rzeźby ks. Jana, opowiadał mu coś, a może się żalił - powiedziała prezydent. - To setna rocznica urodzin księdza, którego od kilku lat nie ma już z nami, ale jednak pozostaje. To wielka tajemnica jego życia – istnieje nie tylko w rozumieniu eschatologicznym, transcendentalnym, ale także w pamięci każdego, kto go poznał – powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Po odsłonięciu tablicy Teresa Lipowska i Janusz Leśniewski recytowali wiersze poety. Przysłuchiwali się im przybyli na uroczystość sąsiedzi sąsiednich domów, miłośnicy poezji ks. Twardowskiego oraz młodzież okolicznych szkół.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama