O kłopotach z nazwą, inspiracjach z góry i niepodrabialnym stylu KOMBI ze Sławomirem Łosowskim rozmawia Szymon Babuchowski
Szymon Babuchowski: Mam przed sobą płytę podpisaną już nie „Łosowski” ani nawet „KOMBI Łosowski”, tylko „KOMBI”. Co się zmieniło, że wróciłeś do starej, dobrej nazwy?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.