Jest w tych książkach coś, co każe mi – chrześcijaninowi, księdzu katolickiemu, teologowi – napisać: nie ma zgody.
Tokarczuk, uosobienie wszelkiego zła: ideologii LGBT, feminizmu (jest laureatką nagrody Kongresu Kobiet!), ateizmu, ba – pogaństwa! (dziecku ognisko rozpaliła, włosy obcinała, prezenty dawała, zamiast je księdzu powierzyć, jak powierzane są wszystkie polskie dzieci, i do komunii świętej posłać), ekologizmu, kosmopolityzmu, lewactwa, genderyzmu, pacyfizmu, konstytucjonalizmu (…), reprezentantka pełnej antypolskości”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.