Mija 60 lat od pierwszych występów Bobo Stensona na jazzowej estradzie.
Od tamtej pory szwedzki pianista szuka w muzyce wyrazu wolności. Wciąga w te poszukiwania kolejne pokolenia fanów muzyki improwizowanej. Nowy krążek przenosi słuchacza w świat daleki od rutyny, pośpiechu i powierzchowności. Zanim muzycy spotkali się w studiu, nie mieli gotowych rozwiązań. „Wszystko krystalizuje się w chwili, a my dostosowujemy się do tego. Na tym polega radość ze wspólnego grania, nigdy nie robić tego samego dwa razy” – stwierdza Stenson.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.