Skarby u zakonników
U gdańskich karmelitów podziwiać można było prawdziwe muzealne perełki ks. Sławomir Czalej/GN

Objawienia i kołtuny

Brak komentarzy: 0

ks. Sławomir Czalej

GOSC.PL

publikacja 17.08.2011 06:17

-Na wystawie prezentowaliśmy najcenniejsze przedmioty z konwentu krakowskiego. Całość została pomyślana jako swoista noc muzeów - mówi o. Tadeusz Popiela, przeor karmelitów w Gdańsku.

Pierwszy w historii grodu nad Motławą jarmark ku czci św. Dominika, na mocy przywileju papieża Aleksandra IV, odbył się 751 lat temu. Zakon dominikanów pojawił się w Gdańsku już w 1227 r., na zaproszenie księcia pomorskiego Świętopełka.

W tym roku, w ramach VIII już Odpustu Morskiego, odbyła się uroczysta i „głośna” procesja z chorągwiami i relikwiami św. Jacka Odrowąża, poprowadzona przez ks. abp. senio­ra Tadeusza Gocłowskiego. Uczestnicy przeszli z pokładu galeonu aż pod bazylikę św. Mikołaja. Na początku jarmarku „kontrofensywę” kulturalno-duchową zgotowali jednak także gdańscy karmelici.

Karmelitański kościół św. Katarzyny nie miał w historii tyle szczęścia co bazylika św. Mikołaja. Ostatnia katastrofa spadła na wiekową świątynię 22 maja 2006 r., gdy pożar strawił dach kościoła. Uratowane od nieszczęścia zabytki zo­stały rozparcelowane czasowo po innych świąty­niach gdańskich. Dach został już odremontowa­ny, jednak wchodząc do wnętrza, nadal widzimy nagie cegły, które dobitnie świadczą, że do odzy­skania pełnego blasku potrzeba jeszcze wiele czasu i pieniędzy. Trwająca dwie doby wystawa pozwoliła choć na chwilę zapomnieć o nieszczęściu i pokazała olbrzymi wkład, jaki w pol­ską kulturę wnieśli karmelici.

– Księgi, które udało nam się sprowadzić z Krakowa, stanowią najcenniejsze eksponaty naszego zakonu – wy­jaśnia o. Popiela. I rzeczywiście, wśród 23 dzieł sztuki, nie tylko z zakresu piśmiennictwa, zwie­dzający mogli oglądać takie zabytki jak „Graduał karmelitański” z 1644 r. – rękopis ojca Stanisława ze Stolca, będący zarazem śpiewnikiem, czy też „Constitutiones Fratrum Ordinis Carmelitarum” z 1499 r., czyli pierwsze drukowane w Wene­cji konstytucje zakonu karmelitów. – Graduał jest potężną księgą, jedną z czterech części, które zachowały się w Krakowie, o wielkości walizki ważącej 90 kilogramów! – mówi przeor.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama