Norwidowski „Aktor” w reżyserii Michała Zadary jest z wielu względów zaskakujący. I mimo że sztuka ma 200 lat – niesłychanie bliski.
Z aptekarza stał się artystą, z karykaturzysty – malarzem, a z romantyka – prekursorem impresjonizmu… Nieprzypadkowo Carl Spitzweg uchodzi za jednego z najpopularniejszych niemieckich twórców XIX stulecia.
Klasyka jest wtedy żywa, jeśli doszukujemy się w niej nowych sensów. Ale jak wytyczać granice?
Przerażony, doprowadzony do ostateczności człowiek gotów jest uwierzyć we wszystko.
Melodramat? Musical? A może kostiumowe kino społeczne, w którym twórcy poddają dogłębnej analizie narodziny nazizmu w Niemczech lat ’30? „Kabaret” to film, który w każdym z tych trzech gatunków uchodzić może za majstersztyk.
Pamięci ks. Jana, który "spieszył się kochać ludzi"...
Na księgarskich półkach właśnie pojawiła się kolejna książka Szymona Hołowni – tym razem poświęcona świętym, błogosławionym i tym, którzy na te kościelne tytuły dopiero oczekują.
Jakie mogło być życie św. Anny i jej męża Joachima? W Piśmie Świętym nie odnajdziemy żadnej wzmianki, żadnego cytatu z wypowiedzianych przez nich słów.
Gdyby twórczość Kornela Makuszyńskiego była obecna w naszym życiu choćby w takim stopniu jak „Rodzinka.pl”, promująca antywzory w relacjach rodzice–dzieci, świat byłby piękniejszy.
Stare dobre czasy? Nie do końca. Bo przecież główny bohater tej filmowej opowieści więcej na ekranie jednak cierpi.