Jak to możliwe, by w tak krótkim, zaledwie 38-letnim życiu stworzyć aż tyle arcydzieł? To pytanie ciśnie się na usta, kiedy ogląda się wystawę poświęconą Stanisławowi Wyspiańskiemu w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Kiedyś w tynieckim opactwie benedyktyni przepisywali księgi. Teraz znów można tam poznawać tajniki kaligrafii.
Ta książka to nie kolejny zbiór cytatów z tekstów, które „ktoś gdzieś kiedyś” o św. Janie Pawle II napisał czy wygłosił, ale owoc rozmów z tymi, dla których papież był postacią bardzo ważną.
Miałem mieszane uczucia co do używania nazwy Roxette po śmierci Marie Fredriksson, nawet jeśli to drugi z członków duetu, Per Gessle, był głównym dostarczycielem repertuaru, a teraz umieszcza na początku szyldu swoje inicjały.
Zdarzają się płyty tak znakomite, że nagrywanie ich na nowo wydaje się profanacją.
Za Kazimierza Wielkiego dochód ze sprzedaży soli stanowił jedną czwartą królewskiego budżetu. To dzięki niej władca mógł zastać Polskę drewnianą, a zostawić murowaną.
Kiedy kończył tworzyć swoje dzieła, obok podpisu dodawał dwa krótkie słowa: „Dzięki Bogu”. 180 lat temu urodził się Antonín Dvořák, wybitny czeski kompozytor.
Choć znamy go najbardziej z Czerwonych Gitar, przewinął się przez kilka zespołów wyznaczających trendy w polskiej muzyce rozrywkowej przełomu lat 60. i 70. Eksplozję talentu Krzysztofa Klenczona przerwała tragiczna śmierć w wieku zaledwie 39 lat.
Tomaszowi Terlikowskiemu udało się stworzyć taką „biografię” duchowej stolicy Polski, która nie jest ani przesłodzoną opowieścią hagiograficzną, ani nieprzystępnym opracowaniem naukowym. Czyta się ją raczej jak dobrze napisaną powieść, zaskakującą czytelnika kolejnymi zwrotami akcji.
Choć punktem wyjścia w wierszach Louise Glück bywają zranienia, poetka nie zasklepia się w swoim bólu, ale próbuje spojrzeć na świat innymi oczami.