7 października górale na Krupówkach uczestniczyli w kolejnym Męskim Różańcu.
To wyjątkowy widok. Setka mężczyzn, niektórzy w strojach regionalnych, przechodzą przez Krupówki, trzymając w ręku różaniec i modląc się. Tak jest już od trzech lat w każdą pierwszą sobotę każdego miesiąca.
Wiktoria często modliła się na różańcu, dając świadectwo wiary zarówno swoim dzieciom, jak i zamieszkującym ich dom żydowskim gościom – czytamy we wstępie do tej niewielkiej książeczki.
Santa została pochowana z różańcem w dłoni, w czerwonej sukience. Za życia często chodziła w bieli, na znak tego, że jest oblubienicą Chrystusa. Czerwień miała symbolizować poświęcenie, z jakim za życia służyła innym.
Życie Ojca Pio z Petrelciny nie było usiane różami, choć do różańca miał on wielką i nabożną cześć.
Ukraińcy proszą o to Polaków.
Prawie 300 osób obejrzało jeszcze przed premierą film "Cud Guadalupe" na pokazie organizowanym przez "Gościa Wrocławskiego" i Multikino Pasaż Grunwaldzki.
Gdy trzeba ulepić setki pierogów albo zagrać w teatrze czy po prostu wziąć do rąk różaniec, to chętni znajdą się od razu. Bowiem u górali następuje pełna mobilizacja, i to najszybsza w Polsce!
Mały Jezus wręcza Matce białe róże na znak Jej czystości. Tę scenę kontempluje fundator obrazu, klęczący na dole z lewej strony. W rękach trzyma różaniec.
Uroczyście wniesiona przez członków Bractwa Jakubowego figura patrona stanęła na scenie już po raz dwudziesty. Na tej samej scenie na placu św. Jakuba chwilę później ks. kan. Andrzej Loranc poprowadził modlitwę do św. Jakuba. Przez kilka godzin przez plac przewinęły się tłumy, a przy wejściu witał ich sam św. Jakub, a dokładnie dwie okazałe figury świętego.