Łacińskie i polskie śpiewy chorałowe w wykonaniu scholi benedyktynów tynieckich.
Śpiew, co łączy niebo z ziemią. Oraz buduje wspólnotę Kościoła w czasie i przestrzeni. A Kościół dziś bardzo potrzebuje jedności...
Ekstremalny przewodnik po śpiewie gregoriańskim.
Chcemy dbać o jakość naszego dialogu z Bogiem, o piękno liturgii, poznać trwające od wieków dziedzictwo Kościoła, skarb europejskiej kultury - mówili uczestnicy I Ogólnopolskiego Kursu Chorału Gregoriańskiego "Convivium Gregorianum" we Wrocławiu.
– Śpiew gregoriański, łacina to naturalny język Kościoła – przypomina o. Albin Chorąży OCist, proboszcz parafii MB Królowej Korony Polskiej w Gdańsku-Oliwie.
Przede wszystkim bez lęku czy kompleksów. Jest to muzyka dostępna dla wszystkich, aczkolwiek na różnych poziomach: i początkujący znajdzie w niej coś dla siebie, i osoba z chorałem zżyta.
To powieść niełatwa w odbiorze dla katolika, który nie zna śpiewu gregoriańskiego ani pism mistyków. Ale kto da się porwać wybujałemu stylowi, ten przeżyje niecodzienną duchową ucztę.
Nastraja do modlitwy, unosi w stronę nieba, wycisza. A także: poprawia koncentrację, zapamiętywanie i pomaga kobietom przygotować się do porodu. Chorał gregoriański – dźwięki, za które Mozart oddałby całą swoją chwałę muzyczną.
Chorały gregoriańskie, utwory cerkiewne, oratoria, msze i inne kompozycje związane z chrześcijaństwem będą prezentowane w warszawskich kościołach w ramach 22. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej. Festiwal rozpocznie się w niedzielę.
Pomijając zupełnie oczywistą kwestię muzycznej formacji celebransa, organisty czy chórzystów, warto wrócić do tradycji (czy też ją zaprowadzić) szkoły śpiewu, poprzedzającej sprawowanie liturgii.