Skazanie Doroty Rabczewskiej za obrazę uczuć religijnych to nie problem wolności słowa, lecz granic kultury osobistej.
Po prawomocnym wyroku sądu, skazującego piosenkarkę Dorotę Rabczewska (Dodę) na pięć tysięcy złotych grzywny za obrazę uczuć religijnych podniósł się chór „obrońców wolności słowa”. Doda w wywiadzie prasowym w 2009 r. powiedziała, że „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, bo – jej zdaniem – „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”. Pytana, o kim mówi, dodała: „O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie”.
Zgodnie z kodeksem karnym, kto obraża uczucie religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności do 2 lat więzienia. Sąd uznał, że słowa Dody były „obiektywnie obraźliwe” i działała z zamiarem „wyśmiania i obrażenia”.
Po ogłoszeniu wyroku Doda znalazła licznych obrońców, twierdzących, że wolność słowa jest w Polsce zagrożona. Za najbardziej charakterystyczny dla tego nurtu można uznać tekst Wojciecha Maziarskiego z Gazety Wyborczej, który napisał m.in. „Pora bić w dzwony na trwogę i mobilizować się w obronie wolności słowa. Nasze konstytucyjne prawa są zagrożone – do Polski wkroczyła cenzura religijna”.
Redaktor Maziarski uderza w wysokie „C”, mówi o wolności i cenzurze religijnej. Zapomina jednak o sprawie podstawowej. Wolność ma swoje granice, jest nią godność drugiego człowieka, czyli mówiąc prościej nieobrażanie go i wartości, które są dla niego ważne. To elementarna zasada wpajana dzieciom od przedszkola, że nie należy krzywdzić innych. Obrażanie uczuć religijnych to nie kwestia wolności, tylko elementarnej kultury, której Dodzie zabrakło.
Szkoda, że ludzie wpływający na życie publiczne tej podstawowej zasady obowiązującej między ludźmi nie rozumieją.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.