Realizacja projektu „Jan Kochanowski inspiracją kulturową Mazowsza”. Pierwszy etap prac jest na ukończeniu. Dyrekcja muzeum już planuje drugi – wszystko zależy od pieniędzy.
Chyba nie trzeba specjalnie zachęcać naszych czytelników do odwiedzenia muzeum w Czarnolesie. Miejsca, gdzie rezydował, tworzył i natchnienia szukał pod rozłożystą lipą sam Jan Kochanowski. Przypomnę, że owo drzewo dawało schronienie przed gorącymi promieniami słońca do 1770 roku. Aby zachować w pamięci miejsce, w którym rosło, postawiono tam obelisk.
Czarnoleskie muzeum otacza 10-hektarowy park krajobrazowy. Urządzał go, zaproszony przez księżnę Teresę z Lubomirskich-Jabłonowską, ogrodnik i planista Józef Sichy. To on wyznaczył między innymi aleję lipową, która miała upamiętniać lipę opisywaną przez wieszcza. Dzieło Sichego rozwinął na początku XX stulecia znany inżynier ogrodnik Stefan Celichowski, wprowadzając na przykład ścieżki spacerowe.
W ramach realizowanego od kwietnia 2011 r. projektu „Jan Kochanowski inspiracją kulturową Mazowsza” park poddano rewitalizacji. Z zachowaniem planu Celichowskiego i jego poprzednika m.in. odtworzono aleję wjazdową oraz podjazd pod dwór i wyłożono je granitową kostką. Odnowiono aleje spacerowe.
– Dzięki pomocy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska otoczono opieką najważniejsze, momentami reliktowe okazy drzew. Zależało nam, aby uratować bezcenną przepiękną dwustuletnią sosnę kanadyjską – wejmutkę. Specjalista z zakresu chirurgii drzew ocenił jej statykę. Mocno przechylała się w jedną stronę, więc aby uchronić ją przed upadkiem, zamontowano dwa potężne metalowe odciągi – mówi Maria Jaskot, kierownik muzeum w Czarnolesie.
Projekt zakładał powstanie 2 budynków. Pawilon ogrodowy widać po prawej stronie głównej alei wjazdowej. Tu kupimy bilety, pamiątki, odpoczniemy i popatrzymy na prezentację multimedialną o realizacji projektu i Janie Kochanowskim w czasach czarnoleskich. Budynek ma zostać oddany do użytku jeszcze w tym roku. Drugi obiekt to amfiteatr. – Będziemy chcieli tu stworzyć klimat do wydarzeń teatralnych. Planujemy też koncerty fortepianowe. Najbliższe „Czarnoleskie spotkania sobótkowe” też będą już w tym miejscu – opowiada kierowniczka.
Projekt „Jan Kochanowski inspiracją kulturową Mazowsza”, finansowany jest z Urzędu Marszałkowskiego województwa mazowieckiego oraz Regionalnych Funduszy Operacyjnych. Jego pierwszy etap kosztował 6,5 mln zł.
– Wszystkich, którzy dotrą do Czarnolasu, zachęcamy, żeby nie tylko spacerowali po parku, ale również weszli do muzeum i obejrzeli retrospektywną wystawę „Jan Kochanowski – duch miejsca i epoki” – zaprasza M. Jaskot. A przyjść, przyjechać i pozwiedzać warto. Niech świadczy o tym choćby liczba osób odwiedzających to miejsce. Według danych ze sprzedaży biletów, jest ich rocznie 40 tysięcy. Jak szacuje kierownictwo placówki, drugie tyle przyjeżdża rekreacyjnie do parku.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.