Rok Lutosławskiego, Tuwima i Czochralskiego

Kompozytor Witold Lutosławski, poeta Julian Tuwim i chemik Jan Czochralski będą patronami 2013 roku.

W piątek Sejm przyjął uchwały w tej sprawie. Dwóch pierwszych patronów specjalnie przedstawiać nie trzeba. Dzieła Lutosławskiego, którego 100. rocznica urodzin przypada w przyszłym roku, są obecne na wszystkich ważnych estradach koncertowych od ponad 60 lat. Z kolei Tuwim, który debiutował 100 lat temu, pozostaje jednym z najwybitniejszych polskich poetów XX wieku. Jego różnorodna twórczość, adresowana zarówno do dorosłych, jak i do dzieci, do dziś znajduje rzesze oddanych czytelników.

Zaskakująco mało znany w naszym kraju jest za to trzeci z patronów przyszłego roku. Tymczasem chemik Jan Czochralski jest, po Koperniku i Marii Skłodowskiej-Curie, trzecim polskim naukowcem naprawdę rozpoznawalnym na świecie. Jego rozwiązania inżynierskie i opracowania technologiczne krzemowych układów scalonych budowanych na jednym monokrysztale legły u podstaw nowoczesnej technologii, która doprowadziła do wynalezienia telewizorów, komputerów, telefonów komórkowych. Choć nie ukończył żadnej wyższej uczelni, miał wiele propozycji z całego świata, , m.in. zostania dyrektorem generalnym zakładów Forda w Ameryce. Mimo to, jak przypomniała posłanka-sprawozdawca Małgorzata Kidawa-Błońska, „na apel prezydenta Ignacego Mościckiego porzucił wszystkie intratne propozycje i wrócił do Polski, żeby zbudować podwaliny nowoczesnej nauki, tworzyć instytuty, które pozwolą się polskiej nauce rozwijać”.

Po wojnie Czochralski został aresztowany pod zarzutami współpracy z władzami niemieckimi. Sąd w Piotrkowie Trybunalskim oczyścił go z tych zarzutów, ale mimo to Senat Politechniki Warszawskiej odmówił przyjęcia go w poczet profesorów. Zmarł 22 kwietnia 1953 r. po rewizji Urzędu Bezpieczeństwa w jego willi. Dopiero 29 czerwca 2011 r. Senat Politechniki Warszawskiej ogłosił rehabilitację Czochralskiego i przywrócił mu tytuły profesorskie.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości