W Muzeum w Sosnowcu - mieszczącym się w Pałacu Schöna – miał wczoraj miejsce wernisaż wystawy zatytułowanej „Książę idzie na polowanie”.
Józef Wolny/GN
Książę świętym?
Jan Henryk XI Hochberg jako św. Hubert. Rzeźba nieopodal pałacyku w Promnicach
Poświęcono ją postaci Jana Henryka XI von Hochberg – księcia pszczyńskiego, który za czasów cesarza niemieckiego Wilhelma I piastował m.in. funkcję Wielkiego Łowczego.
Ów tytuł książę zawdzięczał swej pasji, a więc myślistwu. To właśnie on sprowadził do pszczyńskich lasów żubry (o czym szczegółowo można przeczytać tutaj), a także muflony i renifery. Polował również w Indiach i krajach Orientu na słonie. Stamtąd też przywiózł do Pszczyny czarnoskórego niewolnika Suelima. Książę wynalazł także używany do dziś róg myśliwski, zwany na jego cześć Fürst-Pless-Jagdhorn.
Za jego czasów ostatecznie zlikwidowana została pańszczyzna, a pszczyński pałac przebudowano na wzór Wersalu. Hochberg posiadał także pałac w Berlinie, gdzie był posłem do Reichstagu. Imponująca, berlińska budowla znana jako Palais Pless sąsiadowała z pałacem Bismarcka.
Gdy zmarł w 1907 roku, był piątym najbogatszym obywatelem Niemiec. Jego synową była słynąca z urody księżna Daisy.
W sosnowieckim muzeum zobaczyć można m.in. broń myśliwską, trofea, fotografie ukazujące europejskich arystokratów, biorących udział w pszczyńskich polowaniach.
„Ozdobą wystawy są niewątpliwie instrumenty i dzieła sztuki o tematyce łowieckiej: dziewiętnastowieczne portrety księcia, rzeźby przedstawiające scenki rodzajowe, litografie” – czytamy na stronie www.muzeum.org.pl
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.