Wiedza na temat powstania styczniowego – jak wynika z badań – z roku na rok jest coraz mniejsza... Interaktywna wystawa na ten temat pomoże uporządkować wiedzę starszym i młodszym.
Wędrówkę po interaktywnej wystawie rozpoczynamy w wytwornym salonie państwa Łuszczewskich, gdzie wchodzimy w towarzystwo pisarzy, artystów, polityków, duchownych, przemysłowców. Stamtąd wychodzimy na ulice modernizującej się XIX-wiecznej Warszawy. Poznajemy zalety rozwijającego się miasta, doświadczamy także atmosfery patriotycznych manifestacji. Stajemy przed koniecznością dokonania wyboru kierunku działania i przyjęcia jego konsekwencji: czy poprzeć Aleksandra Wielopolskiego? Czy też walczyć o niepodległość – w konspiracji i powstaniu? Może się nawet zdarzyć, że poddani represjom popowstaniowym zostaniemy zesłani na Syberię i zostaniemy zmuszeni do mówienia w obcym języku. Na zakończenie zwiedzania wystawy każdy z odwiedzających może uczestniczyć w tworzeniu powstańczego dziedzictwa.
W 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego Muzeum Historii Polski stworzyło niezwykłą, interaktywną wystawę "1863. Gra o niepodległość". Wystawa przenosi nas w lata 50. i 60. XIX wieku. Przygotowana w formie labiryntu, ma charakter multimedialny. Widzowie oglądają m.in. wydruki archiwalnych, rzadko pokazywanych dokumentów, plakatów, map, fotografii przedstawiających powstańców i Warszawę tamtego okresu, zaś przy stole sztabowym widzowie zapoznają się z przebiegiem słynnych bitew powstańczych. Ponieważ multimedia przyciągają młodych ludzi, warto na wystawę wybrać się całą rodziną. Z pewnością ekspozycja i możliwość zagrania w interaktywną grę spodobają się nawet 10-letnim dzieciom.
Wystawę można oglądać do 24 lutego w godz. 10–18. Bilety kosztują 8 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy). Można też kupić bilet rodzinny – za min. trzy osoby zapłacimy 15 zł. Wystawa mieści się w gmachu Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie przy ul. Dobrej 54.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...