Pod jej adresem padło już wiele porównań. W dziedzinie powieści historycznej sypie pomysłami i konsekwentnie je realizuje. Skąd w polskiej literaturze wzięła się pisarka Elżbieta Cherezińska?
Wydawca chętnie nazywa ją polskim George’em R.R. Martinem. I nie jest to jedynie chwyt marketingowy. Odniesienia książek „Gry w kości” czy „Korony śniegu i krwi” do popularnej na świecie „Gry o tron” często zauważają czytelnicy. Kinga Dunin w „Gazecie Wyborczej” napisała: „Chcecie nowego Kraszewskiego? To macie. Nazywa się Elżbieta Cherezińska”. Jej pisanie przypadło do gustu szerokiej publiczności, ponad politycznymi i światopoglądowymi podziałami. Niedawno wydała nową książkę „Legion”. Opowieść wychodzącą od historii Brygady Świętokrzyskiej, największego związku taktycznego Narodowych Sił Zbrojnych, utworzonego w sierpniu 1944 r. na Kielecczyźnie w celu realizacji programu polityczno-militarnego. Gdy po raz pierwszy usłyszała o brygadzie, od razu skojarzyła to ze znanym filmem „Bękarty wojny”. Pisarka i jej książki mogą przywoływać też na myśl Henryka Sienkiewicza. Jak sama mówi, są różne sposoby na pisanie książek historycznych. Wycisnąć z faktografii, ile się da, i tchnąć w bohaterów życie – to jej recepta. Historię traktuje jak żywe tworzywo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.