Trwa jubileuszowa edycja największej na pograniczu akcji społeczno-kulturalnej.
Polsko-Czeskie Dni Kultury Chrześcijańskiej, wyrosłe na ziemi noworudzkiej i kłodzkiej, stały się wielką platformą wielu małych, oddolnych inicjatyw, powstających na pograniczu. Według badań przeprowadzonych przez archiwistów Muzeum Ziemi Kłodzkiej w ramach Dni odbyło się już ponad 1500 różnorodnych wydarzeń społeczno-kulturalnych, które były organizowane wzdłuż 350 km granicy państwowej, od Złotego Stoku aż do Krzeszowa. Okazało się, że małe, kameralne wydarzenia mogą stanowić wielka siłę.
Czeski patron z Kłodzka
W roku jubileuszu ćwierćwiecza organizatorzy zaplanowali wydarzenia, które od lat stanowią tradycję spotkań. Wspólne wieczory poetyckie, plenery artystyczne, wystawy, koncerty, konkursy dla dzieci i młodzieży w szkołach oraz spotkania integracyjne różnych środowisk społecznych na pograniczu. Tym razem będzie jednak coś więcej.
– W tym roku zaakcentujemy 650-rocznicę śmierci Arnoszta z Pardubic, pierwszego czeskiego arcybiskupa, któremu ziemia kłodzka bardzo dużo zawdzięcza – mówi Julian Golak, szef Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej i przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Polsko-Czeskich Dni Kultury Chrześcijańskiej „Bądźmy Rodziną”.
– Arnoszt w swoim testamencie napisał, że należy jego ciało po śmierci pochować w Kłodzku, bo szczególnie pokochał to miasto. W związku z tą rocznicą zorganizowaliśmy właśnie w Kłodzku interdyscyplinarny polsko-czeski plener artystyczny, w którym wzięło udział 22 artystów, malarzy, rzeźbiarzy i poetów, w tym także osoby niepełnosprawne.
Bratanie narodów
Z roku na rok rozszerza się krąg terytorialny wydarzeń. Wiele z nich odbywa się we Wrocławiu. Nowością programową są akcje zorganizowane po raz pierwszy w innych krajach, np. na tak zwanym Trójstyku, gdzie 23 sierpnia spotkali się nie tylko Polacy i Czesi, ale także Słowacy. W tym roku Komitet Organizacyjny Polsko-Czeskich Dni Kultury Chrześcijańskiej, po raz pierwszy przyzna nagrodę dla osobowości najbardziej zasłużonych dla chrześcijańskiej idei wzajemnego bratania się narodów w Europie. Nagrodą będzie oryginalna statuetka przypominająca postać Arnoszta z Pardubic, którego dokonania są do dzisiaj powszechnie doceniane w Polsce, w Czechach, na Słowacji, a także w Niemczech. Organizatorzy pragną ponadto swoje 25-letnie doświadczenia oraz liczne akcje włączyć do cyklu przygotowań w ramach Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław – 2016.
Czesi pod opieką Maryi
Największe wydarzenia związane z jubileuszowymi Dniami odbędą się 3 listopada w Kłodzku i Wambierzycach. – Udało mi się na ten dzień zaprosić, ks. kardynała Dominika Dukę, prymasa Czech – mówi Julian Golak.
– Już od 11.00 rozpoczną się główne uroczystości w kościele farnym oo. jezuitów, na które zapraszam wszystkich mieszkańców ziemi kłodzkiej. W kościele tym jest grób jego poprzednika, pierwszego arcybiskupa Pragi, Arnoszta z Pardubic. Rangę wydarzenia podkreśla nie tylko udział prymasa Czech, ale też fakt, że będzie to pierwsza od lat pielgrzymka archidiecezji praskiej na ziemię kłodzką. W programie jest także spotkanie z nauczycielami i uczniami Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego w Kłodzku oraz spotkanie integracyjne w Centrum Kultury Chrześcijańskiej. Ostatnim i może najważniejszym punktem wizyty czeskiego prymasa będzie ofiarowanie wiernych diecezji praskiej pod opiekę Matki Bożej Królowej Rodzin w Wambierzycach.
Rodzina się rozszerza
Mówi Julian Golak, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Polsko-Czeskich Dni Kultury Chrzścijańskiej „Bądźmy Rodziną”: – Cennym tegorocznym pomysłem jest niesienie idei wzajemnego bratania się narodów tam, gdzie nie ma zgody i gdzie przelewana jest krew ludzi. Z ideą „Bądźmy Rodziną” byliśmy na Ukrainie, odwiedzając Lwów, Stanisławów i Dunajów. Sąsiednie narody w Europie powinny ze sobą współpracować, a chrześcijańska idea braterstwa Słowian musi rozszerzać swoje pole działania. To, co się nam udało zrobić przez 25 lat w stosunkach polsko-czeskich i polsko-słowackich może być wzorcem do naśladowania także dla Ukraińców i Białorusinów.
- My, organizatorzy Polsko-Czeskich Dni Kultury Chrześcijańskiej „Bądźmy Rodziną”, mamy moralny obowiązek, aby w 2014 roku podzielić się dobrymi doświadczeniami także z naszymi sąsiadami na Wschodzie i spróbować rozszerzyć odważnie naszą akcję. Moje wakacje już od kilkunastu lat są związane z przygotowywaniem „Szkoły letniej” dla dzieci i młodzieży pochodzących z polskich rodzin na Białorusi. W tym roku były to spotkania integracyjne młodzieży z ziemi kłodzkiej, z Lidy na Białorusi i po raz pierwszy ze Stanisławowa (Iwano-Frankiwska) na Ukrainie. Podczas spotkań młodzież poznawała historię Polski, naszą przyrodę. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli nasi goście ze Wschodu byli w Pstrążnej oraz na Szlaku Ginących Zawodów. W Dusznikach-Zdroju zwiedzili zabytkową papiernię oraz pospacerowali po szlakach turystycznych. Dzieci i młodzież z Białorusi i Ukrainy na pewno zapamiętają również wizytę we Wrocławiu, w Gnieźnie i Kołobrzegu.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...