Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, organizacja, która stara się o wpis tarnogórskich podziemi na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, wyznaczyła miejsca na powierzchni, które miałyby być objęte ścisłą ochroną.
Są to m.in. Park Miejski, Hałda Popłuczkowa oraz kilkanaście dawnych szybów górniczych. Część z nich znajduje się na prywatnych posesjach, dlatego z właścicielami tych działek będą wkrótce przeprowadzane szczegółowe rozmowy. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli Stowarzyszenia, zabytki te zostaną dołączone do wniosku. Termin jego złożenia mija w styczniu przyszłego roku.
W celu wyznaczenia obszaru chronionego, Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej opracowało specjalną mapę, na której zaznaczono obszary dawnej działalności przemysłowej. W ich dokładnej lokalizacji pomógł system GPS. Właścicieli działek, na których znajdują się zabytkowe obiekty, ustalono z kolei dzięki pomocy Starostwa Powiatowego. Na mapie znalazło się kilkanaście szybów wydobywczych. Wśród nich są Anioł, Żmija, Szczęść Boże, Heinitz, Koehler Adolf oraz Reden.
Na mapie zaznaczono również obszary, które przeciętnemu mieszkańcowi Tarnowskich Gór kojarzą się głównie z rekreacją. Jednym z nich jest Park Miejski, który powstał w miejscu dawnej działalności górniczej. W tym roku mija 111. rocznica jego powstania. Uważa się, że jest to pierwsza znana rekultywacja terenu pogórniczego w Europie.
Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej Perły jaskiniowe w szybie Heinitz Na liście SMZT są także Park Redena leżący przy ulicy Opolskiej oraz pochodzący z końca XVIII wieku, niewielki obszarowo Park Kunszt w Bobrownikach Śląskich. Nieopodal parku znajdowały się zabudowania po nieistniejącej już Kopalni Fryderyk, a także pierwsza na Górnym Śląsku maszyna parowa. – Wydaje mi się, że moglibyśmy również ochronić warpie – uważa Marek Kandzia, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Warpie to usypiska powstałe wokół dawnych szybów górniczych. Jedne z nich znajdują się tuż przy ulicy Staszica w Tarnowskich Górach.
– Im więcej miejsc wyznaczymy, tym lepiej, ale trzeba pamiętać, że w ten sposób blokujemy rozwój miasta. Trzeba to więc wyważyć, miasto musi żyć, więc będą to enklawy – podkreśla szef SMZT. Rozmowy z prywatnymi właścicielami rozpoczną się za kilka dni. O formie porozumienia zadecyduje Narodowy Instytut Dziedzictwa. – Bardzo trudno jest wyznaczyć obszar ścisłej ochrony i obszar otoczenia. Chcemy robić to tak jak w przypadku Natury 2000. Dziś chroni ona siedlisko nietoperzy, które zimują w naszych podziemiach – dodaje Marek Kandzia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...