Poszukując przyczyn tragicznych losów mieszkańców Warmii, dziennikarz odkrywa ich niejasną tożsamość oraz wielokulturowość, które stanęły u podstaw ich wielkiej tragedii i męczeństwa. Film o tych wydarzeniach już za kilka dni zostanie wyemitowany przez TVP1.
Grzegorzowi Linkowskiemu udało się przedstawić w poruszającym dokumencie bolesną historię Warmiaków. Jest to obraz poszukiwania tożsamości. Całość ma charakter filmu detektywistycznego, niemal śledczego. Narratorem dokumentu jest Krzysztof Ziemiec, znany dziennikarz telewizyjny. To jemu widzowie zawdzięczają w największej mierze powstanie filmu o bolesnej prawdzie, która miała miejsce na Warmii dokładnie 70 lat temu. Dziennikarza zainspirowała do poszukiwań informacja w „Gościu Niedzielnym” dotycząca męczenników warmińskich. Dla mieszkańców Warmii koniec wojny to początek męki.
– Cała inspiracja pochodzi z artykułu w „Gościu Niedzielnym”. Była to niewielka notka dotycząca męczenników warmińskich. Byłem w szoku, bo o męczennikach warmińskich nigdy wcześniej nie słyszałem – opowiada Krzysztof Ziemiec. – Zacząłem szukać informacji na ten temat, chciałem dowiedzieć się czegoś więcej. Stwierdziłem, że to bardzo ciekawy temat. Nie tylko z pozycji dziennikarza, ale tak po ludzku – dodaje.
Krzysztof Ziemiec nadal drążył temat. – Poszedłem na kawę z Michałem Siegiedą, z redakcji „Wiadomości”. Doszliśmy do wniosku, że to świetny materiał na reportaż, a może dokument. Skontaktowano nas z Leszkiem Bodzakiem, producentem filmowym z Lublina. Potem trzeba było odszukać świadków tych wydarzeń. A to zadanie najtrudniejsze. Nie mieliśmy też scenariusza. Wiedzieliśmy, że sami go nie stworzymy. Tak z kolei trafiliśmy do Grzegorza Linkowskiego. W ten sposób powstał dokument o Warmiakach – wyjaśnia prezenter.
Film rozpoczyna się od odkrycia tragicznych mordów w okolicach Olsztyna dokonanych przez wkraczającą Armię Czerwoną w 1945 roku. To pierwszy tego typu dokument. Dzięki niemu widz może dowiedzieć się, kim byli i kim są rdzenni mieszkańcy Warmii. Jak podkreślają bohaterowie filmu – Warmiak to ktoś więcej niż Polak, to ktoś więcej niż Niemiec. Warmia północna przed wojną była katolicka i mówiła po niemiecku. Warmia południowa była katolicka i mówiła po polsku, choć trzeba podkreślić, że Warmiacy używali też języka, który znali doskonale i Polacy, i Niemcy.
Działania Armii Radzieckiej były zaplanowane, miały wytępić Warmiaków, których uważano w uproszczony sposób za Niemców. Żołnierze radzieccy gwałcili i Polki, i Niemki. Mordowali. To było zaplanowane okrucieństwo, które nie omijało ani kobiet, ani dzieci, ani duchowieństwa, ani osób starszych.
Krzysztof Ziemiec odnajduje świadków tamtych wstrząsających wydarzeń, którzy mimo iż ocaleli w czasie II wojny światowej – stali się ofiarami gwałtów, mordów, przesiedleń i wywózek w głąb Związku Radzieckiego. Poszukując przyczyn tragicznych losów Warmiaków, dziennikarz odkrywa ich niejasną tożsamość oraz wielokulturowość, które stanęły u podstaw tych wszystkich nieszczęść. Dokument odkrywa jeszcze jedną wstrząsającą prawdę o żyjących wciąż osobach urodzonych z gwałtów dokonanych przez żołnierzy Armii Czerwonej. Wiele tych osób nigdy nie pozna swej prawdziwej tożsamości. Ci, którzy poznali prawdę o swych biologicznych ojcach, mają złamane życie.
Dzięki temu dokumentowi widz zrozumie ogrom bólu i cierpienia mieszkańców tej pięknej krainy, dla których najważniejszymi wartościami są: Bóg, rodzina, praca, ziemia i posłuszeństwo. Każda kolejna wyprawa na Warmię i Mazury będzie już od tej pory inna, bardziej świadoma. Po obejrzeniu tego filmu widz inaczej, szerzej spojrzy na problem ofiar ostatniej wojny.
Film dokumentalny „ … bo jestem stąd” zostanie wyemitowany w TVP1, w poniedziałek 23 lutego, godz. 22.10.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...