Alchemia teatralna zagra w Kościele Pokoju

Kresowiacy, Łemkowie, Grecy, Żydzi, Cyganie, Sowieci, a także nieliczni Niemcy pozostali po wojnie, tworzyli powojenną atmosferę Świdnicy. Nie uniknęli konfliktów, ale starali się żyć w zgodzie i wzajemnym szacunku. O tym zderzeniu kultur traktuje właśnie dramat Marioli Mackiewicz, który powstał z potrzeby przekazania swojego doświadczenia kolejnym pokoleniom. Pomimo tego, że tekst nie jest nowy, a dodatkowo traktuje o czasach, które już dawno minęły, to jego przesłanie jest nadal aktualne.

– Mam w oczach taki obrazek. Za naszym płotem były sowieckie koszary. Pewnego dnia, kiedy moja mama nalewała psu mleko do miski, za płotem pojawił się Kazach i łamaną polszczyzną mówi do mojej mamy, że też by się napił mleka. I co zrobiła moja mama? Od tej chwili kupowała codziennie dwa litry mleka, jeden dla tego żołnierza. Myślę, że moja mama miała prawo czuć nienawiść do tych ludzi, przez których uciekła z rodzinnych stron. Kiedy widzi to córka, to nie trzeba uczyć tolerancji, tylko trzeba pokazać, że to jest podanie ręki, to jest dostrzeżenie człowieka – wspomina autorka.

Okazją do ponownego przedstawienia widzom tekstu Marioli Mackiewicz jest 75. rocznica zakończenia II wojny światowej, ale również jego pozytywny odbiór przez widzów. – Reakcje widzów obecnych na przedstawieniach sprzed 5 lat upewniły grupę, że kalejdoskop scenek, obrazków i dialogów w magiczny sposób przywołuje wspomnienia dawnego świata, za którym czasem tęsknimy. Wzbogacony o nowe postaci, zwroty akcji i zdarzenia scenariusz umożliwi nam wszystkim metaforyczną, a może i sentymentalną, podróż w czasie – mówi Halina Szymańska, koordynator projektu Alchemia teatralna.

Wydarzenie odbędzie się 22 września o godz. 19 w Kościele Pokoju. Bezpłatne wejściówki można od dziś odbierać w kasach Świdnickiego Ośrodka Kultury lub na stronie: bilety.sok.com.pl, a całość będzie transmitowana online na portalach społecznościowych ośrodka.