Poezja tegorocznej noblistki Louise Glück nie przynosi łatwych pocieszeń, jednak nie zatrzymuje się na pustce – jest ciągłym podnoszeniem się i kontynuowaniem wędrówki w poszukiwaniu sensu.
Jeśli nie liczyć Boba Dylana, którego doceniono za – poetyckie, ale jednak – piosenki, wychodzi na to że aż dziewięć lat minęło, odkąd ostatni raz literacką Nagrodę Nobla otrzymał autor wierszy. I był to wybór niejako pod prąd głównemu nurtowi tej nagrody, którą w prozie nazbyt często przyznawano autorom „politycznie poprawnym”, czyli po prostu lewicującym. Tamta nagroda dla Tomasa Tranströmera – poety wyciszenia, poszukującego Boga w rozedrganym świecie – była chwilowym powiewem normalności. Tegoroczny laur dla Louise Glück odbieram bardzo podobnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ten obraz jest opowieścią o okolicznościach śmierci św. Agnieszki, Rzymianki, zamęczonej w 304 roku.
Przyznano 29 wyróżnień i 28 nagród w poszczególnych kategoriach.
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
Czeka nas powrót do tradycyjnych podręczników i bibliotek w miejsce "narzędzi cyfrowych"?
Thriller o niemieckim teologu i antynazistowskim dysydencie wywołał kontrowersje.
W tej świątyni otwierają się na Boga serca nawet najbardziej zamknięte.