Przeleżały przez kilkadziesiąt lat w pudłach w krakowskim klasztorze. Wielotysięczny zbiór zdjęć wykonanych przez dominikanina o. Adama Studzińskiego został teraz zakonserwowany i zdigitalizowany.
Prace prowadzone przez Archiwum Polskiej Prowincji Dominikanów w Krakowie trwały od 2018 roku. Podsumowano je teraz, w trakcie "Wieczoru z fotografiami o. Adama Studzińskiego OP (1911-2008)". - Dzięki dofinansowaniu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zakonserwowano ponad 900 negatywów i wykonano kopie cyfrowe 23 tys. znajdujących się na nich zdjęć - powiedział 24 listopada o. Ireneusz Wysokiński OP, kierujący archiwum dominikańskim. - W trakcie kolejnych lat będziemy opisywali zbiór i ok.75 proc. wszystkich fotografii umieścimy w internecie - dodał.
W trakcie opisywania zdjęć może dojść do niejednej niespodzianki. Jedna już jest. Podczas prezentacji pokazano np. zdjęcie anonimowej pary uchodźców polskich, stojącej na tarasie Starego Domu Polskiego w Jerozolimie na tle panoramy miasta. Sfotografowany mężczyzna z sumiastym wąsem to z dużym prawdopodobieństwem artysta malarz Vlastimil Hoffman z Krakowa, który w czasie wojny przebywał w Palestynie.
Ojciec Studziński w czasie II wojny światowej towarzyszył żołnierzom polskim jako kapelan, m.in. w bitwie pod Monte Cassino, gdzie służył w 4 Pułku Pancernym "Skorpion". Za odwagę w służbie na pierwszej linii pod Monte Cassino udekorowano go krzyżem Virtuti Militari, który do końca życia nosił dumnie na habicie. Po wojnie był m.in. duszpasterzem na warszawskim Służewie, więźniem politycznym, by na koniec, na początku lat 60., osiąść w krakowskim konwencie dominikanów. Zajmował się tu m.in. działalnością konserwatorską. Z czasem ukończył nawet wyższe studia w tej dziedzinie. Dzięki jego pasji i mrówczej wieloletniej (także fizycznej) pracy kościół i konwent przy ul. Stolarskiej, pamiętające czasy św. Jacka, odkryły wiele tajemnic swojej przeszłości.
W czasie wojny w Palestynie mieszkała duża grupa uchodźców polskich. Ich także fotografował o. Studziński, m.in. w trakcie uroczystości Wielkiego Tygodnia oraz uroczystości Bożego Ciała. Są także zdjęcia uroczystości żałobnych po śmierci Ignacego Paderewskiego oraz wzruszający portret o. Adama trzymającego na rękach polskie niemowlę. W zbiorze można napotkać także zdjęcia uliczne. Ciekawe są zdjęcia wojskowe z Palestyny, m.in. z obozu Nuseirat koło Gazy, w tym kaplicy polowej oraz inspekcji naczelnego wodza gen. Kazimierza Sosnkowskiego 22 listopada 1943 roku.
Spuścizna fotograficzna o. Studzińskiego daje także pojęcie o jego pracach w klasztorze dominikanów. Wykorzystywał wszystkie okazje, m.in. remonty, do penetrowania trudno dostępnych miejsc w klasztorze. Wykonywał wiele zdjęć, traktując je jak notatki. - Ojcu Adamowi zawdzięczamy także obecny wygląd Sieni Gotyckiej. Dał się poznać nie tylko jako badacz, ale i jako konserwator o dużym poczuciu estetycznym. Miałem okazję jako student słuchać jego opowieści, gdy oprowadzał mnie po klasztorze. Był dumny z tego, co w klasztorze zrobił. Był nie tylko praktykiem, próbował również interpretować to, co odkrył - mówi prof. Marek Walczak, dyrektor Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Zapis filmowy prezentacji fotografii o. Studzińskiego jest dostępny w serwisie YouTube, na profilu Dominikanie Kraków.
Więcej o fotografiach o. Studzińskiego w nr. 49 papierowego wydania "Gościa Krakowskiego" na 6 grudnia.
Czytaj także:
Unikatowe fotografie o. Studzińskiego
Archiwum Polskiej Prowincji Dominikanów w Krakowie Kraków, lata 70. XX wieku. Ojciec Adam Studziński w wykopie przy fundamentach dawnej wozowni klasztoru dominikanów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...