Królowa pokoju z Mokowa

Nikt chyba nie spodziewał się, że obraz z taką historią powróci do parafii w Mokowie akurat po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą, w Ukrainie. Jak informuje proboszcz ks. Zbigniew Milczarek, został on oddany do konserwacji do pracowni Beaty Staszewskiej w Toruniu 5 miesięcy temu. Renowacji został poddany zarówno sam obraz, jak i nałożona na niego sukienka.

Podczas prac konserwatorskich wizerunku m.in. usunięto zabrudzenia powierzchniowe, a także werniks i wtórne retusze, uzupełniono ubytki w warstwie malarskiej i na nowo zabezpieczono werniksem. W sukience natomiast m.in. usunięto zabrudzenia powierzchniowe, uzupełniono ubytki metali, a także w partii złoceń i srebrzeń, oraz brakujące zdobienia - kamienie ozdobne.

Prace uwydatniły na nowo piękno obrazu, o którym w kronice parafii św. Marii Magdaleny w Mokowie po II wojnie światowej ks. Stanisław Sikorski, ówczesny proboszcz, zapisał, że jest to wizerunek Matki Bożej Nieustającej Pomocy. I choć nie do końca odpowiada on temu typowi ikonograficznemu Maryi, to z pewnością słynął łaskami, o czym świadczą wota, zawieszone w ołtarzu bocznym, w którym obraz znalazł swoje miejsce w mokowskim kościele.

Maryja z Dzieciątkiem niedawno powróciła do Mokowa i w tę niedzielę, podczas Mszy św. rozpoczynającej wielkopostne rekolekcje parafialne została na nowo wprowadzona do kościoła. - Ten obraz był czczony przez wieki na polskich terenach. W dobie wojny w Ukrainie klękamy przed tym obrazem i prosimy w sposób szczególny o łaskę pokoju, a także byśmy poczuli się wezwani, by być ludźmi miłosierdzia - powiedział głoszący rekolekcje ks. Andrzej Pieńdyk, prorektor Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku.

Przed odnowionym wizerunkiem Matki Bożej z Równego, ubranym w sukienkę i korony papieskie, zaniesiono modlitwy o pokój. Proboszcz ks. Zbigniew Milczarek zaprosił parafian na nabożeństwa w tej intencji, a dla najmłodszych ogłosił konkurs na najpiękniejszą modlitwę o pokój.