Co robi w klasztorze mąż, tata, nauczyciel? Marcin Cielecki: Zamykam się, by pisać

Marcin Cielecki wyruszył w najważniejszą podróż życia – nie na krańce świata, ale „na ostrą krawędź duszy”. Jej owocem jest niezwykła książka „Dziedziniec pogan”.

Co sprawia, że człowiek świecki – mąż, ojciec, nauczyciel – co pewien czas odczuwa silną potrzebę zamknięcia się w klasztorze? Autor tej książki nie ma na to pytanie pełnej, gotowej odpowiedzi. Wie, że nie czyni tego wyłącznie z pobudek religijnych, choć lektura jasno dowodzi, że sprawy ducha bardzo go zajmują. Ale główny cel, niezmienny składnik jego, złożonych zapewne, motywacji, jest jeden: pisać. „Wstawać od biurka, wychodzić na spacer, czytać, jeść tylko po to, aby wrócić i pisać. Z kimś takim nie da się żyć. Takiego kogoś trzeba zamknąć. W tym wszystkim jest jeszcze coraz silniejsza potrzeba samotności, odmieniania przez przypadki: sam na sam oraz sam na Sam” – notuje Marcin Cielecki w „Dziedzińcu pogan”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości