Pozazdrościć! - kiwają głowami zachwyceni architekci, którzy odwiedzają południowy skrawek śródmieścia Katowic. Aby odkryć urok miasta, wystarczy popatrzeć ponad sklepowe witryny.
Podczas wojny to miejsce zajmowali Niemcy. Później, po 1945 roku, mienie zwrócono właścicielom. W PRL-u, co podkreśla Jerzy Wędlikowski, trudno było zapewnić odpowiednią ochronę zabytku. Miasto wprowadzało lokatorów, a ci mogli robić ze swoim lokum, co chcieli. – Raz wszedłem do jednego z mieszkań i oniemiałem – wspomina właściciel. – Stojąc w drzwiach, w miejscu ściany zobaczyłem pół Katowic. Nawet mury konstrukcyjne były wyburzone. – Na całe szczęście w czasie wojny budynek oberwał tylko jedną kulę, w okno na samej górze – kończy Jerzy Wędlikowski.
Dziś obiekt przy PCK jest świadectwem nowoczesności przedwojennych Katowic. W holu wszystko jest oryginalne, począwszy od windy, a skończywszy na sztukaterii listwowej na suficie. – Takiego charakteru stolarki już się nie uzyska – ocenia Ryszard Nakonieczny, spoglądając na okna.
Szlakiem moderny
Warto porównać architekturę dwudziestolecia międzywojennego Katowic i Gdyni. Tam właśnie najprężniej rozwijał się przed wojną funkcjonalizm. – Były to młode miasta, nie mające własnej, polskiej tradycji, do której można by nawiązać. Wobec tego postawiono na nowoczesność, co miało pokazać, że Polska nie będzie zaściankowa, ale progresywna - mówi Irma Kozina. Duże znaczenie dla architektonicznego krajobrazu miał również rozwój gospodarczy obu miast.
Jak mówi doktor Irma Kozina – historyk sztuki z Uniwersytetu Ślaskiego - „architektura historyzmu XIX wieku także ma interesujące osiągnięcia w tkance urbanistycznej Katowic. To jednak zupełnie inna jakość. Fenomen funkcjonalizmu katowickiego polega na tym, że na Górnym Śląsku pojawia się on wcześniej niż w innych częściach Polski. W Warszawie i Krakowie przez długi czas prym wiodły konserwatywne środowiska architektów polskich, działających tam jeszcze w czasach zaborów. Katowice otworzyły się na młodych absolwentów Politechniki Lwowskiej, którzy bardzo wcześnie opowiedzieli się za nowoczesnością.
Po II wojnie obowiązywał w gruncie rzeczy tylko funkcjonalizm, który był tani i gwarantował Europie łatwość odbudowy. Znaczenie miał też prestiż Bauhasu – szkoły niemieckiej, która stworzyła ten kierunek, a która stała się pewną ikoną oporu wobec hitleryzmu.
Zainteresowanie modernizmem dopiero ruszy. Powstała dokumentująca tę architekturę międzynarodowa organizacja Docomomo. Zawsze jest tak, że pewna forma architektoniczna powoduje najpierw krytykę i dystans, bo jest współczesna, a dopiero z czasem – gdy się zestarzeje – zaczyna budzić zainteresowani powszechne".
ARCHITEKTURA FUNKCJI - styl międzynarodowy (inaczej funkcjonalizm) to jeden z odłamów modernizmu w architekturze, rozwijający się mniej więcej od roku 1922 w Europie. Zgodnie z nim wszelkie zdobnictwo było przeżytkiem, niegodnym nowoczesności, najważniejsza była natomiast funkcja budowli. Generalną zasadą było optymalne wykorzystanie każdej części budynku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...