Spadkowa masa kłopotów

Przyszłość Domu na Dołkach - najcenniejszego obok klasztoru klarysek zabytku Starego Sącza - ma mglistą przyszłość. Z paru powodów.

Dom na Dołkach   GRZEGoRZ BRoŻEk/GN Dom na Dołkach
To jeden z najcenniejszych zabytków w Starym Sączu
Położona na rynku piękna kamie­nica w stylu węgierskim sprzed 400 lat mieści muzeum regionalne z cennymi zbiorami, m.in. pamiąt­kami po klasztorach fundowanych przez św. Kingę.

- Niestety, jest w dramatycznym stanie. Dach prze­cieka, tynk odpada, nie ma ogrzewa­nia. Decyzja o jego remoncie zapadła dosłownie w ostatniej chwili - mówi Andrzej Długosz, kustosz muzeum. Na razie zaczął się remont dachu. Nakazał go konserwator.

- Polega on na wymianie gontów także na przybudówce, naprawieniu komi­nów - mówi Marian Cycoń, bur­mistrz miasta. Roboty zaczęły się z nakazu, ale samorząd chętnie i bez tego zadbałby o budynek, gdyby był jego właścicielem, a jest tylko w po­łowie.

Kamienica należała niegdyś do bogatej rodziny żydowskiej Steinreichów, która prowadziła w tym miejscu winiarnię. Spadkobiercy żyją w Izraelu. - Staramy się od lat o uregulowanie stanu prawnego, odzyskanie Domu na Dołkach, tym­czasem sprawy się komplikują, bo niedawno urodziła się dziewczyn­ka, na którą również przechodzi masa spadkowa - mówi M. Cycoń.

Może się zatem okazać, że miasto wyremontuje kamienicę, której nie uda się odzyskać, choć samorząd jest dobrej myśli.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości