W Polsce działa 100 - w większości prywatnych - producentów filmowych. Co roku zgarniają 200 mln zł, które przeznacza się w naszym kraju na produkcję filmów, podaje "Puls Biznesu".
Na rynku efektów specjalnych, gier komputerowych i postprodukcji, czyli wszystkiego co robi się po zakończeniu zdjęć, dużych firm jest w Polsce kilkanaście. Ich obroty można szacować na 60-80 mln zł. To bardzo dynamicznie rozwijający się rynek, coraz częściej dostrzegany za granicą. Tym bardziej, że wciąż jesteśmy znacznie tańsi od konkurencji.
W Polsce zrobienie efektów specjalnych do średniej klasy filmu fabularnego kosztuje ok. 1-1,5 mln zł. Natomiast taka usługa dla filmu zachodniego klasy B, według wymagań światowych, to 4 mln zł. We Francji 6-7 mln zł, a w USA - 10 mln zł. Nic dziwnego, że zagraniczni producenci sami poszukują kontaktów w Polsce.
Jak podaje "PB" w przyszłym roku na terenie Wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych otwarte zostanie Studio Technologii Wizualnych, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, jakiego nie ma żadne studio na świecie.
Goethe powiedział: "Tyle ile znasz języków, tyle razy jesteś człowiekiem". Coś w tym jest...
W Rzymie z powodu ogromnego zainteresowania przedłużono wystawę w Palazzo Barberini.
Czyli gwiazdy, gwiazdy, gwiazdy w królewskim gatunku melodramatu. Pytanie tylko, czy udanym?
Spektakl uznawany za jedno z najważniejszych dzieł polskiej dramaturgii lalkowej.
Holandia zwróciła 119 artefaktów zrabowanych z Nigerii w czasach kolonialnych.
Najpopularniejszym dniem, w którym odwiedzane są książkomaty, jest środa.