Czas namysłu. Oczekiwania. Przywoływania i powracania do dawnych tradycji. A może przede wszystkim czas szalonej konsumpcji i przedświątecznych zakupów?
- Znowu "Potop"? Ile razy można? - zirytował się jakiś facet, który na przystanku przeglądał tygodnik zawierający program ponad stu kanałów telewizyjnych. - Oni naprawdę nie mają nic innego do pokazania w telewizji?
Adwentowa czekoladka wyskoczyła ze swojego okienka w adwentowym kalendarzu. Obejrzała się i zdziwiła...
Adwentowa czekoladka na chwilę wstąpiła do banku. - Może konsumencki kredycik świąteczny? - uśmiechnęła się do niej zachęcająco pani po drugiej stronie marmurowej lady...
- Dzisiaj Wigilia - pomyślała Adwentowa Czekoladka. Pomyślała z pewnym smutkiem, że kończy się już Adwent, ale też z radością, no bo skoro kończy się Adwent, to znaczy, że zaczynają się święta Bożego Narodzenia.
Przeżywa ostatnio prawdziwy boom. Na festiwalach całego świata tysiące artystów prezentuje na brukach i chodnikach swoje prace. Ten gatunek sztuki dorobił się już paru prawdziwych gwiazd. Jednym z nich jest niemiecki artysta Edgar Mueller.
Idąc obok dużej przychodni Adwentowa Czekoladka zobaczyła coś, co skłoniło ją by wejść do środka. Wewnątrz tłum ludzi. Nawet stać nie było gdzie.
Adwentowa Czekoladka spotkała polityka. Wyglądał na bardzo zadowolonego z siebie.
Adwentowa Czekoladka spotkała matkę z okropnym, nieznośnym dzieciakiem. Dzieciak rzeczywiście dawał z siebie maksimum.
Impreza była huczna na cały dom. Bo też i okazja nie byle jaka. Jedna z lokatorek kończyła równo sto lat.