– Ma pan ulubione skrzypce? – pytam Andrzeja „Korca” Kalatę. – Wszystkie są ulubione. Nie chce mi się ich sprzedawać – odpowiada. A ja nawet wiem dlaczego, bo w instrumenty z duszą sam wkłada duszę.
Po powrocie z wakacji na moim biurku wśród sporej korespondencji znalazłam coś, co w pełni zrekompensowało mi brak letniego upału – słońca w zenicie i gorącej wody w Bałtyku.
- Po 10 latach istnienia festiwalu wydaje mi się, że możemy mówić już o znanej marce - mówi o. Andrzej Batorski, proboszcz parafii św. Ignacego Loyoli w Jastrzębiej Górze, dyrektor festiwalu "Słowo i muzyka u jezuitów".
Dość długo zwlekałem z kolejnym felietonem, co ma swoje bardzo określone przyczyny związane z cyklicznością roku - otóż osobliwiej w okolicach czerwca wszystko zaczyna mi się kojarzyć z piłką nożną, co przyjmuje kształt niebezpiecznej fiksacji.
Ostatnie 20 lat mieszkam w Rybniku i tak się złożyło, że po połowie w parafii św. Antoniego i ostatnio w parafii św. Jadwigi. W obu tych parafiach działają mi na nerwy ministranci chodzący po kolędzie. Dlaczego?
Bogumiła Kaniewska, autorka najnowszego przekładu "Alicji w Krainie Czarów" na język polski, starała się tłumaczyć w sposób zrozumiały dla dzieci, nie gubiąc finezji tekstu. "Tego połączenia brakowało mi w przekładach wcześniejszych" - powiedziała w rozmowie z PAP.
Lat mi przybywa, za rok stuknie dziewięćdziesiątka, więc troszkę mam na sumieniu spraw dotyczących polskiego teatru, a nawet Karola Wojtyły – mówi Danuta Michałowska, pierwsza dama polskiego teatru słowa.
– Zawsze się pisze z tęsknoty – powiedział mi Adam Zagajewski. Odkąd zmarł 21 marca br., czytanie jego poezji jest próbą zmniejszenia tęsknoty za poetą, który już nic nie napisze.
– Początkowo było mi bardzo trudno przemóc się, żeby grać w komedii, gdzie umiera człowiek. Całkiem niedawno bowiem na moich rękach umierała moja mama – mówi Jan Trofimowicz, dyrektor Gminnego Domu Kultury w Lini. W sztuce zagrał pijaka Gerarda.
Szczęść Boże. Interesuję się poezją od 2 klasy szkoły podstawowej i od tego czasu piszę wiersze, ponieważ to daje mi satysfakcję, pozwala na wyładowanie emocji. Sądzę, że to lepsze niż łzy nawet jeśli ktoś bardzo nas zranił.