Arcydzieło-zagadka? Może właśnie tak należałoby określić ten film z 1958 roku.
Kolejna? Która to już w historii kina?
Brawurowa komedia kostiumowa. Nowa klasyka gatunku?
Najlepszy film Christophera Nolana?
Czyli o zjawisku, które zatacza coraz szersze kręgi. I niby wiemy to od lat, a jednak wciąż dajemy się zaskoczyć.
Choć gdy zajrzeć do PWN-owskiej „Encyklopedii filatelistyki”, hasło „kolekcjoner” momentalnie odsyła nas do „zbieracza”.
Czyli historia, która nigdy się nie kończy.
Winnego spadku zainteresowania „hobby królów”, jak często określało się zbieranie znaczków.
Że wszyscy święci balują w niebie, wiemy nie od dziś. Ale ta Cleo tańcujōnco już z lampiōnym na roraty, to dejcie spokój.
Bo nie czarujmy się, próba opisu Śląska, Górnego Śląska, czy nawet samego tylko jego centrum (serca aglomeracji), udać się nie może.