Giovanni Lorenzo Bernini, „Ekstaza świętej Teresy” marmur, brąz, 1647–52 kościół Santa Maria della Vittoria, Rzym.
Fontebasso, podobnie jak sto lat wcześniej Bernini, włożył w rękę unoszącego się na chmurze anioła nie włócznię z ognistym grotem, a krótką strzałę. Symbolizuje ona Bożą miłość skierowaną w stronę Teresy.
Najnowszy film Michała Kondrata, który rzuca nowe światło na prawdę o Bożym Miłosierdziu.
Uśmiechnięty anioł podtrzymuje omdlewającego zakonnika. Wysłaniec Boga wie, że człowiek, którego pociesza, nie zrezygnuje z obranej drogi. W jego piersi płonie już bowiem ogień Bożej miłości.
I pełne tęsknoty wołanie o Bożą miłość.
Reżyser Jan Englert potraktował sztukę „po bożemu”. A jednak jest to zupełnie inna niż poprzednie inscenizacja fredrowskich „Ślubów panieńskich”.
Maryja wyciąga ręce do leżącego na ziemi, bezbronnego Dzieciątka. W matczynym odruchu miłości chce wziąć Je w ramiona.
Przesłanie o Bożej miłości, ludzkim grzechu i odkupieniu.
O wcieleniu, duszy i Bożej miłości do nas.
Historia opowiedziana po to, by dać świadectwo o cudach Bożej miłości.