W kościele w Steyr-Christkindl w austriackiej diecezji Linz znajduje się prawdopodobnie najstarsza choinka – drzewko poświęcone Dzieciątku Jezus. Tak przynajmniej uważał papież Benedykt XVI, który jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger, często wspominał to miejsce i dwukrotnie odwiedził tamtejsze sanktuarium.
Autor nieznany; „Matka Boża Jasnogórska”, tempera na desce, ok. XIII w.; Sanktuarium NMP Jasnogórskiej, Częstochowa
Wyjątkowo udany remont drewnianej świątyni w Jodłowej jest przykładem na to, że rozwój i przyszłość można oprzeć na historii.
Potężna rzeźba św. Wacława na koniu, olbrzymi, legendarny Golem, grasujący na ulicach czeskiej stolicy, monumentalny Jan Żiżka, spoglądający z vitkovskiego wzgórza w kierunku Hradczan i Wełtawy…
Prócz Małgorzaty Korzuchowskiej w fabularnej części obrazu wystąpili również m.in. Philippe Tłokiński, Ida Nowakowska, Olga Bończyk czy Marcin Kwaśny.
Wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej zna każdy Polak. A jednak ten powielany w setkach kopii i reprodukcji symbol polskiego katolicyzmu, badany przez wielu uczonych, kryje wiele tajemnic. Największą tajemnicą są oczywiście łaski, którymi obraz słynie. Ale to temat na osobne rozważanie. Tu zajmiemy się wizerunkiem Jasnogórskiej Pani wyłącznie jako dziełem sztuki.
Od 200 lat obraz Matki Bożej przyciąga tu rzesze wiernych. O jego pięknie pisał ks. Jan Twardowski: „Matko Świętej Rodziny z ptakami u nóg z dwiema wisienkami, módl się za nami”.
Wita wchodzących do kościoła. – Jakby otwierała wszystkim drzwi Królestwa niebieskiego, pokazując na swojego Syna – mówi o obrazie Matki Bożej ks. Wiesław Kądziela.