Kościół zbudowany całkowicie ze śniegu i lodu otwarto w środę wieczorem w bawarskiej miejscowości Mitterfirmiansreut koło granicy z Czechami. Przed wiekiem wieśniacy zbudowali tam pierwszy taki kościół, z braku innej świątyni.
Kościół, zaprojektowany przez architekta Alfonsa Doeringera, ma 26 metrów długości i 17-metrową wieżę. Powstał z ok. 1400 metrów sześciennych śniegu i zapewnia miejsce 200 wiernym. Budowa opóźniła się o 11 dni, bo w tym roku śnieg spadł w Lesie Bawarskim później niż zwykle. Pierwotnie otwarcie świątyni planowano na 17 grudnia.
Na początku XX wieku mieszkańcy Mitterfirmiansreut bezskutecznie prosili, by wybudowano im kościół, bo do najbliższego, w miejscowości Mauth, mieli półtorej godziny pieszo. W końcu, przed Bożym Narodzeniem w 1911 roku, zdecydowali się na niezwykłą demonstrację i sami zbudowali sobie kościół ze śniegu i lodu.
PAP/EPA/ARMIN WEIGEL Śnieżny kościół mieści do 200 osób PAP/EPA/ARMIN WEIGEL Ogrzewania chyba tu nie zamontują
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.