To jedna z najmniejszych gmin w Polsce. Ma jednak w swej historii wielkie „przedtem” i równie ciekawe „teraz”.
Maratończycy i bejory
Gminę Rytro promuje gościnna przestrzeń dla turystów: górskie szlaki, stacja narciarska, park linowy, hotele, pensjonaty, kwatery agroturystyczne. Jest też u podnóża Makowicy schronisko Cyrla, pachnące ziołami i wyśmienitą kuchnią regionalną.
Mało kto wie, że Rytro jest rajem dla biegaczy, a szczególnie dla maratończyków. W samej gminie jest ich około 20. Tradycja biegania wzięła swój początek od narciarzy biegowych: olimpijczyka Władysława Podgórskiego, który biegał z Józefem Łuszczkiem, a także uczestniczki uniwersjady Krystyny Łękawskiej (Pawlik). Sportowcy poza sezonem dbali o kondycję, biegając, stąd ta tradycja, która dziś przybrała międzynarodową formę Visegradmaraton. W tym roku odbędzie się już 7. edycja biegu ze słowackiego Podolińca do Rytra. W zawodach uczestniczy nawet 200 biegaczy z 8 państw, a trasa jest bardzo trudna.
Nie sposób nie wspomnieć też o znanym już Biegu Bejorów na Kramarkę. „Bejor” to lekceważące, mówiąc delikatnie, określenie biegających, którzy właśnie upatrzyli sobie drogę na Kramarkę jako najlepszą pod względem wysiłkowym ścieżkę poprawy i utrzymania kondycji. Kto 100 razy w ciągu roku pokona szlak, ten zyskuje status Honorowego Bejora.
Tradycje sportowe są kultywowane także poprzez doroczny udział w Sportowym Turnieju Miast i Gmin. Rytro – w grupie gmin do 5 tys. mieszkańców – nie schodzi z podium tego konkursu, o czym świadczą liczne puchary w budynku urzędu. A dla młodych i dorosłych sportowców zostanie już w kwietniu otwarta piękna hala sportowa między gimnazjum i kościołem.
Aktywność samorządu i mieszkańców została też doceniona na różnych forach. Gmina trzy razy otrzymała tytuł przyjaznej środowisku, trzy razy również znalazła się w złotej setce samorządów w nakładach inwestycyjnych.
Doceniają to mieszkańcy, którzy chętnie integrują się przy różnych okazjach, a także turyści, liczniej niż w ostatnich latach odwiedzający Rytro.
***
Mamy wielu przyjaciół
Mówi Władysław Wnętrzak, wójt gminy Rytro: - Historia Rytra to więcej niż 700 lat. Uroczyste obchody zaplanowaliśmy na sierpień, ale marzy mi się historyczna rekonstrukcja średniowiecznej komory celnej, przez którą przejeżdżaliby wszyscy turyści, otrzymując certyfikat i inne pamiątki. Planowane są również wystawy fotograficzne i spotkania z ciekawymi ludźmi, którzy opowiedzieliby o „swoim” Rytrze wszelkimi siłami będziemy chronić to, co pozostało po zamku. A wiem, że turyści za punkt honoru uważają wejście na górę zamkową, skąd rozpościera się przepiękny widok na dolinę Popradu i Rytro.
Oferta kulturalna, związana ze szkołą podstawową i gimnazjum, będzie stale powiększana, chociażby przez wspomaganie rozwoju dziecięcego zespołu „Rytrzoki”, który już działa od dwóch lat, także dzięki współpracy miejscowego nauczyciela Piotra Kuliga i jego rodzinnej kapeli. dla mieszkańców i turystów powstał też projekt nowego zagospodarowania centrum miejscowości. Na 4 tys. mkw powstanie pięć budynków, m.in. urząd gminy, dom kultury z biblioteką, siedziba OSP i ośrodek zdrowia z apteką. Trwają też społeczne konsultacje dotyczące budowy 36 km wodociągu. Ostatnie lata pokazały, że i w górach może brakować wody. Strażacy musieli ją dowozić do wsi beczkowozami, stąd konieczność wodociągu.
Choć jesteśmy małą gminą, to jednak nas to nie deprymuje. mamy wielu przyjaciół: zaprzyjaźnione gminy słowackie Podoliniec i Wyżne Rużbachy kaszubski Puck i dolnośląskie kłodzko. Nawiązaliśmy współpracę z węgierskim Inarcsem, a także z gminami we Włoszech, Holandii i Norwegii - tam głównie ze strażakami, którzy nawiązali przyjaźń z naszymi. Dzięki temu mamy nie tylko samochody, ale nawet ponatowski pojazd gąsienicowy, którym odśnieżamy trudno dostępne drogi. Co roku naszym przyjaciołom wysyłamy kalendarz ryterski, który jest zawsze bardzo oczekiwany. Przypomina, że jesteśmy blisko siebie, przez cały rok.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.