Rozpoczął się 47. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Karlowych Warach, największy w Europie Środkowej festiwal filmowy. Podczas festiwalu będzie można zobaczyć ponad 200 obrazów z całego świata.
Festiwal otworzy ekranowa biografia Terriego Hooleya, właściciela sklepu muzycznego w Belfaście, miejsca, gdzie rodził się irlandzki punk rock, zatytułowana „Good Vibrations".
W tym roku do konkursu głównego w Karlowych Warach prócz „Zabić bobra” Jana Jakuba Kolskiego zakwalifikowała się także polsko-czeska koprodukcja „Polski film" w reżyserii Marka Najbrta. Film Najbrta opowiada o czwórce znanych czeskich aktorów, którzy spotykają się po latach i postanawiają wspólnie zrobić film. Realizacja tego projektu stanie się dla każdego z nich powodem do przeżycia własnego życiowego katharsis.
W 2005 Grand Prix festiwalu otrzymał „Mój Nikifor” w reżyserii Krzysztofa Krauze. Festiwal potrwa do 7 lipca.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.