Zbawiciel rodzi się w gmachu poczty w Chorzowie i w kopalni.
A nawet „we familoku”, gdzie z „chlywików” w stronę Dzieciątka łby ciekawie wystawiają kozy i świnie. To wystawa „Śląskie betlejki”. Można ją oglądać w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach do 2 lutego.
Wizja Brygidy
– To są szopki historyczne lub ich repliki. Najstarsze powstały przed I wojną światową – wyjaśnia ks. Leszek Makówka, dyrektor Muzeum Archidiecezjalnego. – Widzi pan, jak górnośląskie szopki domowe bardzo różnią się np. od krakowskich? Krakowskie są, w moim odczuciu, nierzeczywiste. Ich konstrukcja wygląda jak chatka z piernika – mówi i dla kontrastu pokazuje nam kilka śląskich szopek.
Rzeczywiście, wcale nie są odpustowo błyszczące, a ich konstrukcje nawiązują do prawdziwych budynków z naszego otoczenia. „Betlejki” lub „betlyjki” z wystawy były i często są do dzisiaj głównym elementem wystroju domu w czasie świąt Bożego Narodzenia.
– Wie pan, skąd się w ogóle wzięła stajenka w naszej tradycji? Z objawień prywatnych, m.in. św. Brygidy Szwedzkiej. Bo Kościół Wschodni pozostał przy grocie – zwraca uwagę ks. Makówka. – Niektórzy nie zdają sobie sprawy, dlaczego Matka Boża w stajence jest przedstawiana jako klęcząca. Otóż, według wizji św. Brygidy, ona w ten sposób rodziła. Ona więc tu nie klęczy, żeby było ładniej; to jest scena narodzenia – mówi z pasją. – W sumie tak mogło być naprawdę, bo to dla rodzącej postawa naturalna, pomaga jej grawitacja. Dzisiaj w szpitalach kobiety zwykle muszą leżeć, bo to wygodne dla lekarzy, a nie dla matek – wtrącamy. – Tak? Zaskoczył mnie pan – mówi ks. Makówka.
Nie znosiły interpretacji
Oczywiście, dochodzi do tego jeszcze warstwa symboliczna: Maryja, klęcząc w szopce, daje nam przykład, z jakiej pozycji mamy patrzeć na Jej Syna. Tradycję szopek śląskich opisał w katalogu wystawy dr Ireneusz Botor. Stwierdził, że – w odróżnieniu od szopek krakowskich – miały formę stajenki na płaskiej podstawie, z kilkoma lub kilkunastoma postaciami przedstawiającymi scenę narodzenia Jezusa. „Szopki śląskie zawsze trzymały się tradycji przekazu ewangelicznego – stąd ich charakter. Nie znosiły interpretacji, współczesnych stylizacji, szczególnie dotyczących figur” – napisał.
Muzeum Archidiecezjalne w Katowicach, ul. Jordana 39, czynne we wtorki, środy, czwartki w godz. 14–18
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.