Na zielonogórskim osiedlu Zacisze powstał Klub Mam. Pomieszczenia życzliwie udostępniła parafia św. Józefa. Młode mamy spotykają się tam na rozmowach przy kawie i ciastku. Podejmują też rozmaite działania.
Była już m.in. akcja wymiany dziecięcych ubrań. Panie zamierzają w przyszłości zaangażować się w sprzątanie lasu czy prowadzenie klubowego bloga. Będą również „zajęcia terapeutyczne z jogi wspólnie z dziećmi”. No cóż, joga w ostatnim czasie staje się modna. Tylnymi drzwiami zaczyna przenikać do parafii i innych instytucji kościelnych.
Nie podejrzewam Klubu Mam o złe intencje. Chodzi zapewne o odrobinę relaksu psychicznego i fizycznego. Szkoda tylko, że młode mamy szukają tego w obcej nam kulturowo i duchowo jodze. Zamiast mamrotać mantry, kontrolować oddechy i wyginać ciało w asany, warto sięgnąć do wspaniałej tradycji duchowej chrześcijaństwa. Tym bardziej że naprawdę można w niej znaleźć wszystko to, czego się szuka w jodze.
Wystarczy dobrze poszukać. Bliżej niż się wydaje. Duszpasterze z parafii św. Józefa w Zielonej Górze w poszukiwaniach na pewno pomogą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.