To, co zrobił Louis Janmot, trudno znaleźć u innego artysty. Utrwalił na płótnach niewidzialne – ludzką duszę.
Do stycznia można oglądać w Musée d'Orsay w Paryżu wystawę jego prac, powstałą przy współpracy Musée de l'Orangerie w Paryżu i Muzeum Sztuk Pięknych w Lyonie. Ktoś może powiedzieć, że nie jest to dostateczny powód, by przyjechać do stolicy Francji. Jednak ekspozycja – nie tylko dlatego, że została przygotowana w tak reprezentatywnym miejscu zlaicyzowanego kraju – zasługuje na uwagę.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.