"Łucję z Lammermooru" Gaetano Donizettiego - dzieło operowe o miłosnej tragedii szkockich kochanków - można obejrzeć 21, 23 i 25 października w Operze Narodowej w Warszawie. Wydarzeniem spektaklu jest udział w nim wybitnej sopranistki Aleksandry Kurzak.
"+Łucja z Lammermooru+ Gaetano Donizettiego to czołowe dzieło w historii gatunku operowego. Jego doskonałość polega na niezwykłej komplikacji libretta, które splata się z pięknem muzyki. Jest tam wszystko, co człowieka może wzruszyć, przerazić, zachwycić, zasmucić. Oferuje nam pełny katalog emocji" - powiedział dyrektor Teatru Wielkiego-Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski, podczas konferencji zapowiadającej spektakl.
"Łucja z Lammermooru" Gaetano Donizettiego - włoskiego kompozytora z pierwszej połowy XIX w. - to opera tragiczna w stylu bel canto, kładąca nacisk na piękno ludzkiego głosu i wirtuozerię wokalną. Dzieło to opowiada o miłości Łucji do jej ukochanego wybranka Edgara. Miłość ta jednak jest tragiczna, ponieważ bohaterka jest zmuszana do małżeństwa z nienawistnym jej Lordem Arturo Bucklawem, co powoduje, że wpada rozpacz i obłęd. Opera powstała na motywach powieści szkockiego pisarza Waltera Scotta.
Wyjątkowym wydarzeniem spektaklu będzie udział w nim śpiewaczki operowej Aleksandry Kurzak. "Debiut tej śpiewaczki w roli Łucji z Lammermooru był sensacją w skali światowej" - przekonywał Dąbrowski, podkreślając, że po występach Kurzak wybitni krytycy muzyczni porównywali głos polskiej sopranistki z sławnym głosem Marii Callas. "Wznowienie spektaklu w Warszawie było naszym obowiązkiem, by publiczność mogła zetknąć się z wybitną kreacją" - dodał dyrektor.
"Rola Łucji jest bardzo wymagająca i jedna z najpiękniej napisanych na sopran. Można w niej pokazać wszystko, zarówno przepiękne melodie, liryczne, nastrojowe, emocjonalne frazy, ale też np. w scenie obłędu niesamowitą energię" - powiedziała Aleksandra Kurzak, której podczas konferencji wręczono Złotą Płytę za album "Gioia!" z najsłynniejszymi ariami z oper Rossiniego, Donizettiego, Verdiego, Mozarta, Pucciniego, a także Moniuszki.
"Łucja z Lammermooru" wyreżyserował Michała Znaniecki, który przygotował także scenografię spektaklu, a o jej muzyczną oprawę zadba kanadyjska dyrygentka Keri-Lynn Wilson. "Sceneria, w jakiej rozgrywa się akcja opery jest światem widzianym oczami Łucji: zmienia się wraz z jej psychologicznymi przemianami. Najpierw jest to świat pełen nadziei, wręcz entuzjazmu, widziany z lotu ptaka, bo miłość pozwala jej niemal fruwać. Potem świat Łucji przewraca się do góry nogami" - stwierdził Znaniecki w zapowiedzi spektaklu.
Spektakle "Łucji z Lammermooru" w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej odbędą się 21 października, a także w kolejne dni: 23 i 25 października.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...