Można było sądzić,ze w blisko 40 mln państwie jest tylko jeden /wykreowany?/reżyser. Ale nie. Powstają też piękne filmy, świetnie zagrane, zrobione -tak przypuszczam -bez wielkich pieniędzy ale po mistrzowsku. Takim filmem jest "Pora umierać"- i wcale to nie jest smutny film- wprost przeciwnie.