- Dzisiaj Wigilia - pomyślała Adwentowa Czekoladka. Pomyślała z pewnym smutkiem, że kończy się już Adwent, ale też z radością, no bo skoro kończy się Adwent, to znaczy, że zaczynają się święta Bożego Narodzenia.
Przeżywa ostatnio prawdziwy boom. Na festiwalach całego świata tysiące artystów prezentuje na brukach i chodnikach swoje prace. Ten gatunek sztuki dorobił się już paru prawdziwych gwiazd. Jednym z nich jest niemiecki artysta Edgar Mueller.
Idąc obok dużej przychodni Adwentowa Czekoladka zobaczyła coś, co skłoniło ją by wejść do środka. Wewnątrz tłum ludzi. Nawet stać nie było gdzie.
Adwentowa Czekoladka spotkała polityka. Wyglądał na bardzo zadowolonego z siebie.
Adwentowa Czekoladka spotkała matkę z okropnym, nieznośnym dzieciakiem. Dzieciak rzeczywiście dawał z siebie maksimum.
Impreza była huczna na cały dom. Bo też i okazja nie byle jaka. Jedna z lokatorek kończyła równo sto lat.
Wprowadzanie nowej obrzędowości było ważnym elementem budowania komunistycznego społeczeństwa.
Aspirują do miana gwiazd, autorytetów, komentatorów rzeczywistości. W Polsce na potęgę rośnie liczba osób znanych z tego, że są znane. I grupa tych, którzy znają się na wszystkim.
Znajomy zabrał Adwentową Czekoladkę swoim samochodem do Odległego Miasta. Czekoladka siedziała obok kierowcy i przeżywała stres za stresem...
- Wiadro, mop, ścierki, miotła, odkurzacz, płyn do szyb - adwentowa czekoladka zabrała się do sprzątania. Najpierw umyła okna. Nie było łatwo...