Jak to możliwe, że Natalie Portman nie otrzymała za ten film Oscara?
Czyli George Clooney i wielka polityka. Pytanie tylko, czy wielki film?
Nie do końca. Czyli raz jeszcze o duchach naszych przodków. Tym razem z bardziej artystycznej strony.
Gangsterskie kino społeczne?
No pewnie, że nie, imć panie Horacy.
A właściwie Elvis-show!
Nie za wcześnie? Zapytajmy rodzinę Darka, który właśnie sie stracił.
To właśnie jej będzie dedykowany dzisiejszy felieton?
Czyli odbicie od dna.
Coraz rzadziej. Coraz mniej. I dobrze mi z tym!