Otwarte po pięcioletnim remoncie Muzeum Etnograficzne zaszokowało wystawą „Bogowie – instrukcja obsługi”, która miesza wielkie religie z okultyzmem, Elvisem Presleyem i… Tu-154 ze Smoleńska.
Słynący łaskami obraz Matki Bożej Pompejańskiej nie jest wybitnym dziełem sztuki. To bynajmniej niejedyny taki przypadek, w którym Bóg posługuje się zupełnie zwykłym wizerunkiem i przemawia do ludzi za jego pośrednictwem.
To niezwykły obraz, bo najważniejsza treść jest na nim starannie ukryta!
Nie da się namalować Trójcy Świętej. Ale można namalować Jej ikonę. Kto wpatruje się z wiarą w dzieło Rublowa, ten zasiada do stołu z Bogiem: Ojcem, Synem i Duchem Świętym.
W okresie renesansu, gdy Breughel malował swój obraz, historia wieży Babel nabrała nowych treści.
Imponująca, piękna postać archanioła Michała, unoszącego się w powietrzu ze wzniesionym do cięcia mieczem, zdecydowanie dominuje na tym obrazie.
Ikona jest oknem, przez które możemy wejrzeć w rzeczywistość Boga, a Bóg spogląda na nas.
Towarzyszyli polskim żołnierzom od tysiąca lat na wszystkich bitewnych polach. Niejeden oddał życie, pełniąc kapelańskie posługi, trzymając na rękach umierających i rannych, spowiadając i błogosławiąc idących w bój.
Załamał się po doświadczeniu totalnej filmowej klapy i chciał dać za wygraną, a jednak, poruszony słowem Boga, zaczął kręcić serial o Jezusie z krwi i kości. Na czym polega fenomen oglądanego przez 50 milionów widzów obrazu „The Chosen”?
Pokochać Boga, jakiego znał Jezus.